Moje Barbioszki mają już całą szufladę ubrań i, prawdę mówiąc, mój zapał do tworzenia nowych leciutko się wypalił. Odkąd jednak pojawiła się Poppy mam jakoś większą chęć jej coś uszyć. Nie mam cierpliwości do wykańczania strojów, ale korzystam z tego, że na zdjęciach nie widać wszystkich niedociągnięć i pokażę suknię, którą uszyłam ostatnio.
Zdjęcia zrobiłam łapiąc ostatnie promienie słońca, stąd jest go trochę na poniższych fotografiach :-)
Góra dopasowana czterema zaszewkami, bo tkanina nie jest elastyczna. Do niej doszyta spódnica bardzo mocno marszczona. Całość zapinana na trzy zatrzaski na plecach.
W ostatniej chwili zdecydowałam się na doszycie ramiączek do stroju. Jeden paseczek pełni rolę wykończenia dekoltu i ramiączek.
Trzymajcie się zdrowo! Ja jestem ostatnio przeziębiona i mam mało zapału do różnych zajęć...
Pozdrawiam serdecznie,
Piękną suknię uszyłaś :D Lubię takie :)))
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrówka, u mnie już po i powoli dochodzę do siebie z takiego paskudztwa.
Piosenka i wykonawczyni to jedna z moich ulubionych :)))
Pozdrawiam gorąco :)))
Miło mi, że piosenka i suknia Ci się spodobały. Dobrze, że się już wyleczyłaś, ja akurat choruję...oby niedługo...
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Przepiękna kreacja, a o niedoróbkach nawet nie wspominaj, nie widać znaczy się nie ma :)))))))))))) piękne fotki .....znowu ale to w sumie nic dziwnego, przecież to Ty je robiłaś :)
OdpowiedzUsuńStaram się bardzo i fajnie, jeśli się podobają :-) Ok, o niedoróbkach nie wspominam :)))
UsuńPozdrowienia gorące!
Szybkiego powrotu do zdrowia :) Piękna lalka i cudna suknia :) Podziwiam zdjęcia z otwarta paszczą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Cieszy mnie, że Ci się zdjęcia podobają :-)
UsuńSerdeczności!
O mamuniu, cudowna! Popka jest niesamowicie fotogeniczna. Jak dotąd we wszystkim wygląda obłędnie. Przepiekny materiał, kolory i fason sukni, no cudo!
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia Olu :)
Sukienka prezentuje się dość ładnie, bo i modelka fajna! Materiał rzeczywiście jest świetny, choć może troszkę zbyt jaskrawy... ale w sumie letni strój może być wzorzysty, nie?
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Fantastyczna suknia, dól układa się przepięknie. Życzę dużo zdrowia. Polecam maliny we wszystkich możliwych formach, są nieocenione.
OdpowiedzUsuńMaliny uwielbiam, dziękuję bardzo :-) Miło mi, że suknia Ci się podoba :)))
UsuńBoska ta suknia.. podziwiam, zwłaszcza, że uszycie czegokolwiek z nieelastycznej tkaniny nie jest takie proste :) ja też chciałabym uszyć coś moim lalkom, ale nie mam czasu:( choć mam w planach coś prostego, może się uda. życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńZ elastycznych szyje się lepiej, przynajmniej ja tak uważam :-) Suknia z tego materiału wyszła dość fajnie, ale kosztowała mnie troszkę więcej cierpliwości i pracy :-) No cóż, ale bez pracy nie ma kołaczy :)))
UsuńWitam Olla, ta sukienka jest śliczna, uwielbiam tkaniny, stworzenia! Życzę również szybko, dbać! Miłe pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Linda! Cieszę się, że strój Ci się podoba! Dziękuję za wizytę i pozdrawiam gorąco!
Usuńjaka śliczna ta Panna Tulipanna! rozpuściła włosy, figlara - a Jej
OdpowiedzUsuńkolczyki sama robiłaś? przypomina mi Damę Dworu przed balem...
Dama Dworu...jesteś jedyna! Kolczyki to te, które otrzymałam razem z Poppką, ale zamiast granatowej łezki powiesiłam białe kółeczko. Tak, żeby pasowało. Podobało by mi się stworzyć kilka par kolczyków na każdą okazję... te od Barbie muszą być troszkę grubsze, bo wypadają z dziurek...
UsuńPoppy natomiast ma delikatne małe dziurki w uszkach. Ale się rozpisałam! :)))
no widzisz, nie wiedziałam o tych dziurkach usznych -
Usuńmoja porcelanowa Judith ma na tyle spore, że mogłam
Jej kupić kilka par kolczyków typu wkręt - i to zrobiłam,
ale gdy zainstalowałam urocze metalowo-emaliowane
biedronki - ciężko mi teraz zmienić na inne owady...
a że sama nie noszę króciutkich a Córci zarosły dawno -
zostałam z kilkoma parami ludzkich wkrętów... ;P
Na pewno znajdzie się dla nich kolejne uszko, należące do nowo nabytej pannicy, która życia bez kolczyków sobie nie wyobraża :-)
UsuńŚwietnie uszyłaś tę kreację, bardzo mi się podoba jak układa się na biodrach PP:) I też podziwiam jej kolczyki!:)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że Ci się podoba suknia i biżuteria :-) Muszę pomyśleć o kolczykach i naszyjnikach dla niej, bo te plastikowe jakoś na niej niefajnie leżą...
UsuńPozdrawiam serdecznie!
cudowna! ...i lala i suknia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że panna w tej sukni przypadła Ci do gustu :)))
UsuńŻyczę dużo zdrówka! Ja z szyciem mam tak, że przeważnie do jakiegoś stroju inspiruje mnie konkretna lalka, więc przez dłuższy czas jakiejś nie kupię, to mniej szyję :-) Suknia w kwiaty jest śliczna, ramiączka to był dobry pomysł, urozmaicają górę.
OdpowiedzUsuńWiesz, że to może działa i u mnie! Dla nowej lalki zawsze lepiej mi się szyje :)))
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam!
Prześliczna sukienka. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę. :)
Dziękuję bardzo :-) Pozdrawiam gorąco!
UsuńNo ... zaszalałaś kobieto ... śliczna ta suknia a modelka przepiękna . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki, Bogusiu, bardzo mi miło, że Ci się podoba :)))
UsuńSerdeczności!
O, to teraz Ciebie wzięło choróbsko? Dużo zdrówka Ci życzę :-).
OdpowiedzUsuńSukienka idealnie pasuje do Popki, a bukiet i kolczyki z kwiatów perfekcyjnie dopełniają całości.
Nie dziwię Ci się, że przy takim twórczym ogniu, możesz odczuwać chwilowe zmęczenie...
W końcu wciąż coś pięknego wyczarowujesz. :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Dopadło mnie i jestem na zwolnieniu... niestety!
UsuńDziękuję bardzo za życzenia zdrowia i za pochwały na temat stylizacji Poppy :)))
To zawsze miłe czytać takie komentarze :-)
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Hello from Spain: awesome dress. A very elegant proposal.Your Poppy is very pretty. Keep in touch
OdpowiedzUsuńBardzo to przyjemne, czytać takie słowa :)))
UsuńDziękuje bardzo i ślę serdeczne pozdrowienia!