Panna czy ryba?
Czy to płomienne włosy się złocą, czy łuski?
Rybacka sieć wyłowiła piękność...
Okazała się śliczną dziewczyną...
Długie, piękne włosy spływały jej na plecy...
Stanęła nad brzegiem i spojrzała tęsknie na taflę jeziora...
Czyżby mieszkała w głębinach?
Wydawała się smutna...
Nagle zeskoczyła z pieńka i zostawiwszy sieć, która zsunęła się z ramion, nagusieńka poszła w stronę lasu.
Stanęła na dróżce, rozejrzała się wokół ...
...i chyba nie poznając tego miejsca, wróciła nad wodę.
Nie wiem, czy tam dalej siedzi, ale myślę, że nie.
Syrenki przecież nie potrafią żyć na lądzie nawet wtedy, kiedy los podaruje im nogi...
syrenki w takiej postaci - marzenie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-)
UsuńKocham to! Uwielbiam Midge i zdjęcia są świetne. Mam cieszył się bardzo dużo ich oglądanie. Moim ulubionym jest ten piąty obraz. Uściski!
OdpowiedzUsuńI love it! I love to Midge and your photos are great. I have enjoyed very much watching them. My favorite is the fifth picture. Hugs!
Też mam słabość do Midge :))) Ma śliczną buźkę, piękne włosy, no i piegi!
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
Hello from Spain: I love Midge. Very cool pics. Keep in touch
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i cieszę się, że zdjęcia się spodobały :-)
UsuńSerdeczności!
Pierwsze zdjęcie nieziemskie, takie klimatyczne :) Sesja bardzo interesująca i jak zawsze piękne ujęcia. Ciszę aż tutaj "słyszę", pewnie dlatego syrena odważyła się pokazać nam swoje piękno. Jak zawsze pomysłowa!
OdpowiedzUsuńO właśnie! To cisza spowodowała, że syrenka nie odpłynęła od razu. Fajne spostrzeżenie. Dziękuję i ślę pozdrowienia!
UsuńA rybak co? Uciekł na jej widok? :D
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja, najbardziej podoba mi się ostatnie zdjęcie. Jest jak obrazek...
Aż żałuję, że wróciły deszcze.
Rybak pewnie siedzi w krzakach i nie wierzy własnym oczom :)))
UsuńDzięki wielkie! Też żałuję, nie tyle że są deszcze, lecz dlatego że jest tak zimno! Podobno w Tatrach spadł śnieg!
A może to Świtezianka?
OdpowiedzUsuńMożliwe :-)
UsuńTaka z niej rusałka :) piękne miejsce!
OdpowiedzUsuńMiejsce piękne, to prawda .... i spokojne :-)
UsuńPiękna, klimatyczna sesja i bardzo ciekawa historia ! :) lali zdecydowanie pasuje ta konwencja- las, jezioro, niczym rusałka leśna :D albo syrenka
OdpowiedzUsuńTak, ma delikatną urodę i jest taka "niespotykana". Fajnie, że podoba Ci się mój pomysł na post :-)
UsuńPiękna sesja :))) Ty to masz talent niesamowity :D
OdpowiedzUsuńPrzesadzasz, ale to miłe czytać takie słowa :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Syrenka z nogami, wróżka bez skrzydeł... Wy to macie wizje ;)
OdpowiedzUsuńFajne, no nie?
UsuńTo sesja zdjęciowa jest piękny, bardzo to lubię! Miłego tygodnia, pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękuję, Linda. Również Tobie życzę miłego i udanego tygodnia!
UsuńPiękna i klimatyczna sesja:)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)))
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Super, ekstre, cudowny i co najważniejsze MAGICZNY post!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńJej rude włosy wręcz płoną na tle zieleni w świetle słońca:D Wspaniałe plenerowe zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńTak, nabrały niezwykłej intensywności! Dziękuję bardzo i pozdrawiam!
UsuńPrześliczne zdjęcia :):) i oczywiście modelka też :)
OdpowiedzUsuńPiękne malarskie kadry. A na Steffie - Midge i to jeszcze z prawdziwymi rzęsami, mogę patrzeć bez końca!
OdpowiedzUsuńMyślę, że Syrena uciekła do wody, czując zbliżającą się jesień ;-)
Śliczne zdjęcia, Midge w zieleni wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuń