Kiedy był gotowy zabrałam dziewczynę w plener.
Mamy swoje miejsca, które lubimy odwiedzać i gdzie, ja z aparatem i lalkami, czujemy się swobodnie.
Góra Chełm to właśnie takie miejsce a kiedy słonko otuli ziemię, jest tam naprawdę pięknie...
Właśnie tutaj w okresie międzywojennym powstała Śląska Szkoła Szybowcowa Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, kształcąc prawie 1500 pilotów. Jednym z ostatnich pilotów tutaj wyszkolonych był Franciszek Kępka – wielokrotny mistrz Polski, zdobywca medali na mistrzostwach Europy oraz licznych zawodach międzynarodowych.
Mięciuchny kocyk z szalika i hejże na trawę!
🌼🍏🍒🍓🍉🍋🍅🌼🌺
I jeszcze zdjęcia, które zrobiłam w maju, nad akwenem Ton, też w Goleszowie...
Panna miała na sobie pożyczone jeansy od Barbie (wcisnęła się w nie, chociaż z wielkim trudem) oraz różową bluzeczkę w groszki ze stójką i kokardą z przodu, również podwędzoną z szafy Barbie :)))
Czy dziewczynie się tam spodobało? Pewnie!
Peewit dobrze czuje się na łonie dzikiej natury, czym -przyznaję - ujęła mnie za serce.
Komfort i luksus - czemu nie, ale i zwykłe siedzenie na trawie może być równie przyjemne :)))
Barbioszki nadal odpoczywają, ale już wkrótce pokażą się na blogu, bo poczyniłam już w tym kierunku pierwsze kroki :)))
Tyle na dzisiaj, Kochani :-)
Serdecznie Was pozdrawiam,
Nosorożca kupiłam w Pepco, jest teraz w ofercie :)
OdpowiedzUsuńale ta Twoja panna jest piękna w pięknej scenerii bardzo jej pasuje :D
Patrz ma wszystko co trzeba ; i kocyk i kapelusz i okulary i torbę i nawet laptopa <3
Przecudnie :)))
Nosorożec wspaniale nadaje się do sesji w gąszczu Twoich pięknych zielonych roślin i kwiatów :)))
UsuńA co do mojej panny, to bardzo się cieszę, że Ci się spodobała w tej sesji :)))
Pozdrawiam serdecznie, Ewuniu ♥
Lato, lato wszędzie... Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńLato, upał i ... bikini :)))
UsuńSerdeczności :-)
Cudowna jest ta dziewczyna! Super te ubranka, co ma na sobie.
OdpowiedzUsuńPokazuj ją częściej - to moja ulubiona Twoja lalka!
Serdecznie pozdrawiam:))
Bardzo mi miło, Małgosiu :))) To obecnie i moja ulubiona lalka :-)
UsuńBarbioszki troszkę obrażone, ale im przejdzie :)))
Gorące pozdrowienia :-)
A to mnie ta panienka u Ciebie zaskoczyła, jakie cudo! :) Super zdjęcia, Olu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kamelio, za odwiedziny i miłe słowa ♥
UsuńWow Olla, the countryside in your photos is breathtaking! And Peewit fits right in. I see you are having a lot of fun with her articulation. She is quite a limber little lady!!! As usual, your crochet work is superb. And Peewit looks great in everything you dress her in...be it bikini or jeans. Big hugs. April
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBikini ma świetny kolor i doskonale do Peewit pasuje. A sama modelka jest fantastyczna. Nadal podziwiam jej urodę i możliwości pozowania.
Pozdrawiam serdecznie.
Peewit korzysta z uroków lata i jak napisałaś, widać, że świetnie czuje się nie tylko w glamurze wnętrzowych sesji, ale i na łonie przyrody, na trawce, nad wodą... A słoneczne bikini bardzo pasuje do jej urody :)
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz przepiekne plenery. Tyle wspaniałej natury wokół. Ech... Cudnie. A modelka z każdym kolejnym wpisem kwitnie jeszcze bardziej. Jakby powoli otwierała się i stopniowała swoje piękno oraz odwagę.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda we wszystkim! Super zdjęcia
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bikini i biały topik :0) zresztą wszystkie ubranka śliczne :0)
OdpowiedzUsuńA moje lalki znowu odłogiem leżą :0(
Pozdrawiam cieplutko Olleńko :0*
Z zazdrością patrzę na twoje koronkowe prace. To wszystko jest takie misterne, takie przemyślane, śliczny wzór na majtkach od stroju kąpielowego.
OdpowiedzUsuńLubię też Twoje plenery, są takie spokojne, takie naturalne, zwyczajnie niezwyczajne.
I powtórzę się ale zdecydowanie wolę Peewit w wersji blond.
Piekna 😍 Te BJD to sa stworzone do pozowania. Szkoda ze sa takie drogie bo sama bym przygarnela niejedna 😊 Usciski 🥰
OdpowiedzUsuń