Radosna nastolatka |
Urocze dziecko |
Po co? Na przykład po to, aby pokazać jak mogłoby wyglądać życie...lalki.
Taka mini-opowieść o dzieciństwie, lalkowej młodości i dorastaniu, o zauroczeniu, pierwszej miłości i o założeniu rodziny.
O tym, jak można godnie i pięknie się zestarzeć w plastikowo-winylowym świecie naszych lalek :)))
W szkole podstawowej
W liceum
Studia i pierwsza miłość
Obrona pracy magisterskiej i ogromna radość ze zdobycia wymarzonej pracy :-)
Zaślubiny
Wizerunku użyczyli:
Barbie Fashionistas 66
i
Ken BMR1959 GHT93
Do obróbki zdjęć wykorzystałam aplikację, której nazwę znajdziecie na zdjęciu obok.
Tyle na dziś :)))
Pozdrawiam Was serdecznie
i życzę dobrego, nowego
a nade wszystko
zdrowego tygodnia :)))
Świetnie Ci wyszły te przeróbki. Jestem zachwycona. Bawiłam się tą apką jakiś czas temu, ale przerabiałam tylko fotki swojej rodziny. Może kiedyś wezmę na tapetę lalki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Olu.
Fajnie, że Ci się spodobało :-) Lubię takie zabawy i takie aplikacje :-)
UsuńPomyślałam też, że będzie ciekawie sprawdzić, jak "na starość" będą wyglądać lalkowi babcia i dziadek.
Serdeczności ♥
Ależ to fantastyczne!!! Nawet roześmiałam się na końcu zdjęć, gdy zobaczyłam zdjęcie Kena jako dziadka:))
OdpowiedzUsuńWspaniale oddałaś klimat lalkowego życia - aplikacja na piątkę! Podoba mi się to bardzo!
Serdecznie pozdrawiam!
Miło mi, Małgosiu, że zdjęcia i moja mini-opowieść o lalkowym życiu Ci przypadła do gustu :-)
UsuńPozdrawiam Cię gorąco!
Fantastyczny pomysł i świetne wykonanie! Ogromnie podobały mi się lalkowe metamorfozy, ale i to, że bohaterka postu miała chyba szczęśliwe, udane życie, bo aż do ostatnich ujęć z jej ust nie schodził uśmiech, a w oczach wciąż lśnił ten sam blask, co w czasach młodości. Chciałabym się tak zestarzeć :)
OdpowiedzUsuńDobre życie, uśmiech, błysk w oku i fajny dziadek przy boku - to jest to!
UsuńTak trzymać!
A na poważnie, cieszę się ogromnie, że opowieść o losie Motylka Ci się spodobała :)))
Fajna zabawa. Choć przyznam, że o takiej lalce babci marzę. Dziadek też byłby nie do pogardzenia. Szkoda, ze nie umiem przemalowywać lalek. :)
OdpowiedzUsuńOj, tak! Taką parę, babcię i dziadka też bym chciała mieć!
UsuńRepaint to trudna sztuka...nawet się nie podejmę próby przemalowania żadnego Kena, bo wiem, jak by się to skończyło :)))
Pozdrawiam Cię, Tereniu, serdecznie ♥
Dość fajna ingerencja w naturalną lalkową facjatę na chwilę, ale widzę na social mediach jak niektórzy przesadzają dorabiając lalkom uśmiech na każdym zdjęciu. Zawsze mam problem na Instagramie z odróżnieniem ooaków od photoszopa:(
OdpowiedzUsuńOwszem, widziałam takie "poprawione" zdjęcia w sieci... Niektóre lalki bardzo mi się spodobały. Nawet zaczęłam szukać takich w ofertach sprzedaży!
UsuńKiedy taka apka wpadła mi ręce musiałam spróbować efektów specjalnych i powiem, że sztuczna inteligencja doskonale spełnia swoje zadania. Oczywiście, nie każde zdjęcie nadaje się do obróbki, bo też powstają niezłe buble, ale i tak jestem pod wrażeniem:-)
Wpadłam też przy tym na pomysł, aby skorzystać z powstałych sztucznie zdjęć i pokazać przemijające życie lalki...
Tak, jak wszystko się to wkrótce opatrzy i znudzi i oczywiści przyjdzie czas na nowe ...
Nie jestem fanką takich przeróbek no ale jak się komu podoba to dlaczego nie :)
OdpowiedzUsuńMnie się spodobało i to bardzo. Grafika komputerowa mnie fascynuje i mam niezłą z tym zabawę :)))
UsuńBardzo fajna notka!
OdpowiedzUsuńDzięki, Soihime ♥
UsuńŚwietna historia lalkowego życia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Annette :)))
UsuńI LOVE the new graphic design of your blog, Olla. It is so pretty and fresh! What an interesting project. I always have the impression our dolls never age. I am 8 years older than I was when I started my blog, but my girls and guys are still the same age!!! But putting the dolls in the same lifespan as us humans is an interesting concept. And you did an amazing job of depicting the cycle of life. Bravo. Big hugs...
OdpowiedzUsuńHmmm, uśmiechy lalek przerabiane w appkach na Insta trochę mnie przerażają, ale Twoja propozycja życia w pigułce bardzo mnie rozbawiła. Co innego widzieć lale w różnym wieku, a co innego widzieć jak taka jedna nie dość że się starzeje, to jeszcze rozmnaża :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i wyjątkowy wpis.....
Oglądałam z przyjemnością.
Sama prawda. Studia kończą się okularami, ślub dziećmi, a życie starością ;)
OdpowiedzUsuńJakos nigdy jeszcze nie przerabialam zdjec lalek. Fajnie to wyglada 😊 Jakby plastik czy guma nabraly osobowosci 😍
OdpowiedzUsuń