Witajcie :-)
Przemeblowałam niedawno mój pokój "lalkowy" i postanowiłam wypróbować nowe miejsce do sesji studyjnych (czy jak kto woli - mieszkaniowych). Nie miałam czasu na przebieranki moich modelek i wzięłam te, które nawinęły mi się pod rękę. Oto one: trzy blondynki lecz trzy zupełnie różne dziewczyny :)))
Pierwsza z nich, urocza jasnowłosa panna, której malunek twarzy bardzo mi się podoba. Mackie to udany mold i - wbrew pozorom - nie uważam go za
słodkonudny.
Może o tym świadczyć ten Katalog.
Mackie ma na sobie szydełkowe body i kraciastą spódnicę. Całość utrzymana w niebieskiej tonacji, pasująca do jej szarych, ślicznych oczu :)))
Druga modelka to prześliczna Barbie Keith Haring FXD87. Oczarował mnie w oryginalnym opakowaniu jej przepiękny, długi, mieniący się warkocz i ..... białe kozaczki :)))
Tym razem panna wystroiła się w suknię z elementami brązu i turkusu, założyła zwisające kolczyki a dłońmi objęła bukiet niebieskich róż...
Trzecia kobietka-lalka to Barbie Look Red Carpet Pink Gown.
Mieszka u mnie dość długo. Dawno, dawno temu, w "zamierzchłych" czasach, kiedy zaczynałam moją przygodę z lalkami, zobaczyłam ją stojącą na półce w Draciku i ... zamarłam urzeczona jej urodą! To była twarz, jakiej jeszcze wtedy nie znałam! Nastawiona na zakup Barbioszek playline nawet o takiej nie marzyłam! Pamiętam, że w sekundzie zdecydowałam, że muszę ją kupić! Nigdy tego nie żałowałam, bo jest zachwycająca, piękna i elegancka a przy tym delikatna w swej urodzie.
Po krótkotrwałej zamianie ciałka na ruchome body fashionistas, powróciła na swoje oryginalne, moim zdaniem, najlepsze ciałko.
Dziewczyna ubrana jest w pożyczoną od Steffie, złotą sukienkę i buty. W ręku trzyma złotą torebkę. Okryta jest szarym kardiganem z szerokim kołnierzem. Sweter sięga lekko pod kolano, w pasie wiązany sznureczkiem. Ma rozszerzające rękawy 3/4 oraz złote guziczki-perełki, które korelują z błyszczącą sukienką. "Złoto otulone popiołem".
To wszystko, co przygotowałam na dziś. Życzę
Wszystkim zdrówka i pomyślności :)))
Panny rzeczywiście bardzo różne, a każda piękna. Zachwyca mnie również dobór strojów, a najbardziej rozkloszowana, romantyczna spódnica w kratę i szary sweter. Nosiłabym!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że tak oceniłaś stroje każdej z nich. Stroje to ubiór, który nadaje charakteru każdej z nas i mamy swoje ulubione. Cieszę się, że spódnica w wielką kratę przykuła Twoją uwagę :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie, IHime :)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj masz naprawdę cudownego bloga. Dopiero co go odkryłam i już wiem, że pozostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńNawet nie masz pojęcia, jak cieszę się z Twojej decyzji :-)
UsuńSerdeczności, Moniko :-)
Jak zwykle - niezwykle! Piekne dziewczyny i zachwycające stroje; kreacja w niebieskościach chwyta za serce!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, Oleńko:))
Niebieski, granatowy i turkusowy to wdzięczne i pięknie prezentujące się barwy :-)
UsuńTeż z przyjemnością zerkam na komplet w tym kolorze :)))
Dziękuję, Małgosiu, za odwiedziny i za pozostawienie komentarza :-)
Trzy przepiękne dziewczyny. Trzy rewelacyjne kreacje. Wspaniałe zdjęcia, Olu!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ♥♥♥
UsuńWszystkie śliczne. Najbardziej jednak podoba mi się ta druga w kolejności prezentacji panien :-)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że każdy strój podoba się w innych okolicznościach i w innym nastroju...
UsuńKreację drugą prezentuje moja panna nad wyraz interesująco i wcale się nie dziwię, że przykuła Twoją uwagę :)))
Pozdrawiam serdecznie :-)
Stroje genialnie dopasowane do urody modelek. Nazwała bym je: kumpela, kusicielka, kobieta sukcesu :)
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie określiła :)))
UsuńSerdeczności, Tereniu :-)
Też lubię makówkę, mam ich kilka, ale raczej że starszych serii. Goddess wygląda niesamowicie - ach ten kolory.
OdpowiedzUsuńDzięki, Kochana za tak miły komentarz :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie ♥
Gdybym miała z tej trójki wybrać tę jedną jedyną miałabym ogromny problem, bo wszystkie są piękne. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńAleż miło je potraktowałaś, Annette :-)
UsuńUściski :)))
Wszystkie trzy blondynki ogromnie urodziwe i pięknie pozują. Nowe miejsce do zdjęć sprawdziło się znakomicie, a szarego sweterka i ja ogromnie zazdroszczę ;). Jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńSweterek wyszedł nowoczesny i może wydaje sie niezbyt wygodny, moim zdaniem prezentuje się ciekawie. Fajnie, że też tak uważasz :-)
UsuńPozdrawiam gorąco :-)
And so you have returned to the original beauties that first, captured your attention and your heart... And why not...these beauties are classics! As usual, you have given each and every one of them your very special touch, rendering them even more beautiful than when they were first removed from the box. It is always a pleasure, Olla.
OdpowiedzUsuńMasz rację, April_n_paris, to wielka przyjemność wyjąć lalkę z pudełka i dać jej nową tożsamość :)))
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie :-)
Przepięknie pokazujesz te swoje panny :) jestem pod wielkim urokiem <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie, Ewuniu :-)
UsuńKażda ma niepowtarzalną urodę, ale ostatnia najbardziej przypadła mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, bo też mi się ogromnie podoba :-)
UsuńTa druga mi się marzy... A kardigan panny Look jest po prostu obłędny!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, Kamelio. Nawet nie wiesz, jak cieszą mnie Twoje słowa :-)
UsuńSerdeczności ♥
Mackie zwykle są albo odrobinę melancholijne, albo dostojne. Bardzo lubię ten mold. Środkowa panna piękna <3
OdpowiedzUsuń