Na hasło "wycieczka" odezwała się wyjątkowa liczba dziewczyn!
Kręcąc głową nad swoją głupotą, pakowałam lalki do kartonu wraz z całym dobytkiem!
Ale właściwie, niech się jeszcze nacieszą słoneczkiem!
Dawno nie było tak pięknego, błękitnego nieba! Bez jednej, najmniejszej nawet chmurki!
Dobry humor dopisywał wszystkim a Kevin od początku wiódł prym wśród babskiego grona!
Asha i Candy "zgarnęły" go na ogrodową kanapę i słuchały jego opowiadań, ciągle go komplementując :-)
Tylko Tereska i ruda Neko zaczęły grać w piłkę a Poppy, jak to zwykle ona,
siedziała z boku i spoglądała zamyślona w dal...
Widoki naprawdę są tam świetne!
Pojechały z nami nawet Barbie Look oraz Barbie I Message Girls i bawiły się znakomicie!
Kevin okazał się doskonałym kompanem do rozmów i zabawy!
I choć bawiło go zainteresowanie dziewczyn, cały czas zerkał na Poppy, która nie wykazywała, żadnego nim, zainteresowania!
Nabrał w końcu śmiałości i zaproponował Poppy spacer, licząc się jednak z jej odmową...
O dziwo, Poppy jednak się zgodziła!
Nie jestem do końca pewna czym Kevin wkradł się w jej łaski, fakt faktem wyglądali na bardzo zainteresowaną sobą parę :)))
- Zaniosę cię, bo gałązki i szyszki poranią ci stopy!
Poppy, ty w ogóle coś jadasz?! Jesteś taka lekka, jak piórko!
- No tak! Dziś już jadłam listek sałaty!
- Lepiej mnie postaw...
...nie chcę, żeby dziewczyny plotkowały!
- Przecież nie robimy nic złego!
- No wiesz jak to jest, dalej pójdę już sama.
- Rozejrzyj się, czy tu nie jest pięknie?!
Warto żyć! Warto śnić!
Warto żyć! Warto śnić!
- Jesteś bardzo troskliwy :-)
Czas minął bardzo szybko! Zawsze się zastanawiam, dlaczego mniej przyjemne rzeczy ciągną się jak flaki z olejem a fajny, beztroski czas mija jak z bicza strzelił! Przecież minuty płyną tak samo....
Życzę Wam, Kochani samych miłych chwil i ślę serdeczności!
Warto było targać pudlo :) świetna sesja :)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że Popka upatrzyła sobie Kevina ale nie miała śmiałości zagadać :) a on zagadał sam :)
i tak właśnie powinno być -
UsuńKevin sam wiedział, z kim
chce spędzić trochę czasu
a rój roześmianych pszczółek
nie zmącił Mu umysłu - brawo!
Tak to się jakoś samo potoczyło :)))
UsuńDziękuję Wam bardzo za komentarze i pozdrawiam radośnie!
Супер!!! Прекрасная фотосессия!!! Прекрасные пейзажи!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Olgo :-)
UsuńKevin się zakochał, ewidentnie... I uroczy jest w tym ^_^ Świetny wypad za miasto. Masz rację - trzeba korzystać z pięknej pogody, która tak rzadko nas ostatnimi czasy nawiedza. :-) Jestem pod wrażeniem fotki, na której panny grają w piłkę. Nie mam pojęcie jak to zrobiłaś, że piłeczka unosi się w powietrzu. Jakieś czary mary ^_^ Piękne pejzaże :-)
OdpowiedzUsuńAno widzisz, posłużyłam się programem Picasa 3, choć przyznam można było lepiej :)))
UsuńMarzą mi się takie "ruchome" pozy, ale chyba brak mi cierpliwości i, przede wszystkim, umiejętności :-)
Kevin jest Poppką zauroczony, to widać gołm okiem a co ona zrobi z tym uczuciem, czas pokaże :-)
Dziękuję i ślę pozdrowienia!
A ja myślałam, że Ktoś Bliski piłeczkę rzucał i Ty akurat złapałaś ją reportersko - sportowo w kadrze. Przynajmniej ja tak robiłam ;-)
UsuńEfekt - SUPER!!!
Do tego, jakie cudne leżaczki...
Sielsko, anielsko, fantastyczne widoczki i okolica - można by odpocząć jak na wakacjach - oglądając same zdjęcia !
OdpowiedzUsuńAle miłe stwierdzenie :))) Widoki naprawdę są wspaniałe i można w takiej kolicy odpocząć i nabrać sił :-)
UsuńPozdrawiam i dziękuję!
Przepiękne zdjęcia! Fantastyczne plenery, rzeczywiście grzechem byłoby nie zabrać tej całej gromadki ze sobą ;D
OdpowiedzUsuńGromadka była całkiem spora i roboty ze zdjęciami było w bród! Nim zaczęłam je robić musiłam najpierw się sporo napracować :)))
UsuńAle w sumie to była wielka frajda!
I have never seen the doll with the braids in her hair before. I like her hair and eye makeup.
OdpowiedzUsuńDziewczyna z warkoczykami to Barbie I Message Girls 2004r. Ma u mnie stałe miejsce, bo rzadko oglądam ją na blogach, tak samo jak dziewczyna o podobnym makijażu: Barbie Chic City Style 1998. Cieszę się, że blondyneczka Ci się spodobała :-)
UsuńDla takich widoków warto było targać cały ten sprzęt. Zdjęcia piękne. A z Kevina to szczęściarz, choć w końcu, na bezrybiu i rak ryba. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację :-) Można tak powiedzieć. Na chęciach związanych z kupieniem fajnego Kena się kończy, bo jak są przystojni, to sztywni jak deska a jak artykułowani, to twarz mi się nie podoba. A w końcu i tak wydam kasę na jakąś fantastyczną lalę, która mi się nawinie pod rękę :)))
UsuńKevin był tani, w zasięgu ręki i artykułowany a na dodatek miał fajne ubranie z wiatrówką i tenisówki! Jakoś sam mi wskoczył do koszyka i mieszka teraz z nami. A skoro mieszka, to niech czasami uatrakcyjni sesję :)))
Jestem pełna podziwu !!! Tyle sprzętów !!! Bardzo rozpieszczasz swoje lalki , ale warto było - piękna plenerowa sesja :) . Teraz Kevin powinien zdobyć kilka par butów dla swojej wybranki , to bardzo trudne zadanie ... Mam wielkie problemy z obuciem swoich Dynamitek :/
OdpowiedzUsuńO właśnie! Z butami Poppy ma kłopot, bo pasują na nią tylko cztery pary, w tym jedne kozaki i jedne sandałki żółto-różowe! (Nie mam pojęcia, kto dobiera takie kolory!) Sesja na boso była spontaniczna...
UsuńRozumiem Twoje Dynamitki w kwestii braku obuwia i pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie!
Cztery pary to już jest coś !!! :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :):)
W sumie tak, ja też mam niewiele więcej :)))
UsuńŚliczna ta Twoja Poppy :)
OdpowiedzUsuńWidoki jak z RAJU... Mój weekend był dramatyczny, więc wypoczęłam, oglądając Twoje kadry...
OdpowiedzUsuńPopencja niech nie narzeka - ja też mam tylko 4 pary butów na cały rok. I żyję. I chodzę ;-)
Co do Kevina... to mogę tylko pozazdrościć Popuni gentlemana i mężczyzny "starej daty". Dziś każdy chłop oczekuje, by to kobieta za nim latała. Najlepiej z wyciągiem z konta w białych zębach ;-D. Biust, nogi, intelekt - nie grają już większej roli...
Paskudne statystyki mówią, że z grubsza na jednego sensownego mana, przypadają 3 - 4 panie... I im odbiło na tym punkcie. Więc olali rolę "rycerzy".
Socjologia, to bardzo nieromantyczna dziedzina. Jak karta choroby.
Trochę mnie Kevin zaskoczył, bo mając wokół siebie taką ilość dziewczyn, pozostał gentlemanem! Oby się nie zmienił. Będę się musiała o to postarać!
UsuńDziękuję, Kiduś za komentarz i miło mi, że zdjęcia w plenerze pozwoliły Ci choć troszkę wypocząć i się zrelaksować :-)
Pozdrowienia gorące!
jak przyjemnie się patrzy na te plenerowa sesję, świetnie ich wszystkich upozowałaś, a może raczej przyłapałaś w kadrze:)
OdpowiedzUsuń"Przyłapanie" w kadrze wymagało niemało trudu, no ale fotograf o tym nie mówi! :)))
UsuńTwój komentarz jest dla mnie wielką nagrodą, dziękuję i pozdrawiam!
Aż im zazdroszczę. Tak miło spędzić dzień na powietrzu. I jakie piękne plenery! Cudne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńSama podróż w kartonie na pewno nie była taka przyjemna, ale za to kanapa ogrodowa, leżaki i koc dały im możliwość wypoczynku i relaksu :)))
UsuńPoza tym pogoda cudna a widoki wspaniałe!
Dziękuję Metko i ślę serdeczności!
Cudnie :D
OdpowiedzUsuńpo prostu cudnie :)))
Pozdrawiam gorąco :)
Bardzo Ci, Ewuś dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńEkhm, ekhm... Ernest właśnie stracił posadę lalkowego króla... (Samozwańczą, ale co tam... zawsze coś!) KEVIN zostaje Lalkiem Roku! Twój Kevin! On rządzi! Wiem co mówię, znam marzenia męskich lalkowców jak nikt! (No dobra... Jeszcze parę innych znanych blogerek wie co w sercach chłopakowych lalków gra...) Oni chcą być adorowani przez wszystkie lalki, ale rzadko który może i umie (!) się tak ustawić jak Twój Kevin! Szacun! Ola a te zdjęcia... BAJKA! Prześliczne!!!!!!! :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńJesteś znawczynią męskiej, lalkowej natury, więc wiesz o czym mówisz! Też uważam że lalkowi faceci lubią, kiedy otacza ich grupa dziewczyn, w dodatku adorująca! Nawet nie pisnę Kevinowi, że został Lalkiem Roku, bo bym sobie z nim nie dała rady! Na Ernesta natomiast uważaj, bo zdetronizowany Król często, za wszelką cenę, stara się odzyskać swój utracony Tron! :)))
UsuńGorące pozdrowienia!
Co prawda to prawda! Nie wiadomo co w Erneście siedzi! Tzn. wiadomo, że CZORT wcielony, ale co mu odbije, to strach pomyśleć :) Nawet moja wyobraźnia tu nic nie pomoże :P Teraz Ernest jest zainteresowany tajemniczą Lolą... To będzie romans roku chyba :) Albo skandal... Hehe :) Pozdrawiam! Ale piękne zdjęcia masz w poście powyżej! Mistrzostwo!
UsuńO, uwielbiam grupowe zdjęcia lalek, choć sama rzadko je robię :-) Kevin i Poppy to fajna para - chłopak z sąsiedztwa i damesa ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że jednak przeciwieństwa się przyciągają! Pewnie z tego niewiele więcej wyniknie...choć, kto wie, życie (zwłaszcza lalek) jest nieprzewidywalne :)))
UsuńOh what a wonderful summer day, indeed. So good to see your dolls enjoying such a beautiful setting! As usual, your photos are gorgeous and I am quite happy to see your part of the world! Thank you for that!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zdjęcia Ci się podobają. Pogoda była wspaniała i wycieczka się udała.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie!