Panny pokazały, że nie są kapryśnymi księżniczkami, ale fajnymi, normalnymi dziewczynami, które równie dobrze czują się na podwórzu jak i na czerwonym dywanie!
- Nie wiesz na co czekamy?
- Nie mam pojęcia!
-Tereniu, może masz ochotę na lody?
- Nie dziś, trochę mi dokucza żołądek...
- Czemu się dąsasz? Chyba się na mnie nie obraziłaś? Pójdę z tobą jutro, jeśli zechcesz, no i oczywiście, jeśli Ola będzie miała czas.
- Nie obraziłam się, nie mam o co.
Choć, usiądziemy na rynnie :-)
- Nie wiem po co tu przyjechaliśmy, przecież Ola tu nie garażuje...
- Słyszałam przypadkiem, że umówiła się tu z Hanią i mają gdzieś jechać.
- To super. Na pewno pojedziemy z nimi! Ciekawe dokąd i po co?
- Ale gdzie ta Hania?
- Chodź, nim przyjdzie, połazimy trochę.
- Wiesz co? Usiądziemy na masce, będziemy lepiej widzieć :)))
Moje dziewczyny to bardzo ciekawe świata istotki. Czasem im nie mówię po co i dokąd jedziemy i mam wtedy z nimi niezły ubaw :-)
A teraz na poważnie: szkoda, że kończy się nam lato... czas pomyśleć o spodniach, swetrach, ciepłych bluzach i butach!
Dziewczyny MTM spędzą u mnie pierwszą jesień i zimę :-)
Ciekawa jestem, jak się zachowają, kiedy zobaczą pierwszy śnieg :)))
Ślę serdeczności,
Прекрасная фотосессия в гараже! Я думаю, этим девушкам понравится зима, и у них будут прекрасные новые зимние наряды)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Olgo. Postaram się zadbać o to, aby w ich szafach znalazły się jesienne i zimowe ubranka :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
No i proszę, nawet obłażąca farba i rynna mogą być fotogeniczne :-) Przyłączam się do tęsknych westchnień za przemijającym latem...
OdpowiedzUsuńTaką scenografię obchodziłam zawsze z daleka, jednocześnie podziwiając ją na zdjęciach innych :-) Dobrze, że się udało i sesja się podoba :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
pięknie dziewczęta się prezentują!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję i serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńNa pewno zrobisz im świetne ubranka, więc deszcz i śnieg nie będą dla nich problemem.:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz :-)
UsuńSerdeczności!
Jakie one są śliczne !!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !!
Bardzo dziękuję, przekażę dziewczętom :-)
UsuńPozdrowienia gorące!
Bardzo ciekawa taka sesja garażowa. Nawet mury i rynny mogą stanowić ciekawą scenografię. Ciuszki jak zwykle zwracają największa uwagę, bo są śliczne. Oluń, pa pytanie: czy ta MtM latyno - blondyna Lea ma miękką, czy twardą główkę? Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńBlondynka ma miękką głowę i bardzo mnie to cieszy. Teresce troszkę tłuszczą się włoski, no ale je też bardzo często czeszę i były, przez jakiś czas, upały a to wzmaga przetłuszczanie, niestety. Lea za to ma troszkę rzadkie włoski (moim zdaniem). Całe szczęście tak mocno tego nie widać, bo są kręcone.
UsuńDziękuję za komentarz, cieszę się, że sesja Ci się spodobała i ślę serdeczności!
... a moja ma łeb jak kamień :(
UsuńI really like the design of these, especially the red one.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i cieszę się, że stroje Ci się podobają :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Czerwony komplecik wymiata :)))
OdpowiedzUsuńCudna sesja :)
Pozdrawiam gorąco
i może odpiszesz?
Przepiękne stroje, bardzo dobrze dobrane do tak niezobowiązującej scenografii:)A już spódniczka Teresy to dla mnie majstersztyk!:)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak żywe w tej miejskiej scenerii. :)
OdpowiedzUsuńPiękne te sukieneczki szydełkowe - jak najdłużej trzeba zatrzymać lato, dziergając właśnie takie stroje!
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę na każdy letni dzień:))
Ahhhh....and so we return to those beautifully crocheted dresses which you do so well. Very pretty dolls in gorgeous dresses.
OdpowiedzUsuńLato nie przeminęło - ono jeszcze nie nadeszło...
OdpowiedzUsuń