Melrose była gotowa na spacer, gorzej z ubrankiem. Na szybko porwałam, uszytą niegdyś, zwiewną spódnicę o regulowanym pasie i razem z elastyczną bluzeczką "spasowała" na kibić Moxianki.
Brak butów okazał się zbyt trudnym do pokonania i Melrose wystąpiła na rosie boso :)
Z dumą prezentowała też "nowy" kapelusz z odzysku ciucholandowego :)
Sprawił mi dość dużo kłopotu, bo w oryginale był za duży i musiałam go popruć i zszyć na nowo.
Kwiatuszki ją zachwyciły!
Podobne zresztą ma na swoim nakryciu głowy.
Pierwszy raz w swoim życiu widziała rzekę.. i kaczki.
Buty Moxie Teenz są dla mnie (i dla niej) poważnym problemem. Aż się prosi, aby na nogi założyła sandałki albo klapki. Czytałam, że buty Kena pasują na jej stopy, trudno mi jednak sobie wyobrazić męskie obuwie do letniej sukienki...
Mam nawet takie jedne buciory, trudno jednak będzie z nich wykrzesać odrobinę delikatności :)))
Tyle klikania na dziś!
Aha!(nigdy nie wiem, czy pisze się przez ch czy samo h)
Byłabym zapomniała!
Na sesję i spacer wprosiła się też Ashlynn Ella w swojej zielonej, królewskiej "kreacji" i obiecałam zamieścić kilka jej zdjęć, więc to czynię...
Muszę przyznać, że zieleń jej oczu doskonale współgra z przyrodą :)
Na razie, Kochani!
Trzymajcie się!
Moxie niczym hippiska wdzięcznie pozowała -
OdpowiedzUsuńa kwiatki narwane z łąki czy sztuczne?
Na kapeluszu są sztuczne, na łące prawdziwe i to nimi się zachwyciła moja Mel :)
UsuńElla jak zawsze rozczula - tu jednak w wersji egzotycznej
OdpowiedzUsuńKsiężniczki zadziwia - czy ozdobę fryzu pełni pas cnoty
czy jednak przebogaty w kruszec naszyjnik?
Ta ozdoba na włosach to element stroju Cleo de Nile a dokładniej mówiąc pasek. Masz fantazję mówiąc o pasie cnoty, co jednak dodaje odrobinę pikanterii do wizerunku zawsze rozczulającej Ashlynn Elli :)))
UsuńJakby lato zawitało:)pięknie:)
OdpowiedzUsuńOj, tak! W ten dzień to lato stało u drzwi!
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
aha przez 'h' natomiast ach przez 'ch' :P ja zapamiętałam tak, że obydwa mają trzy litery.
OdpowiedzUsuńszczerze powiedziawszy bardziej podoba mi się Ella, do Moxie nie mogę się przekonać. ale ubranka obydwie mają świetne i genialne zdjęcia. bardzo bym chciała też takie robić :)
Cieszę się, że uważasz ubranka za ładne i pasujące dziewczynom. Co do "aha" będę już teraz wiedzieć! Sposób na zapamiętanie z trzema literami doskonały :)
UsuńNa rosie tylko boso!:)
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńOhhh me encanta Moxie!! Aun no tengo ninguna,pero algun dia la conseguiré.
OdpowiedzUsuńEncantadoras fotos al aire libre.
Besos.
Dziękuję Imanara! Bardzo się cieszę, że panna i zdjęcia Ci się podobają :)
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
Obie pięknie pokazałaś :D
OdpowiedzUsuńnie wiem, która ładniejsza :D
Gdzie Ty tu zabłądziłaś?! Tyle czasu i postów wstecz!
UsuńAle bardzo mi miło, Ewuś :)))
Pozdrowienia!