Nie zrobiłam tego celowo, po prostu tak wyszło :)
Zamiast kolekcji wiosenno-letniej - ubranie raczej jesienno-zimowe.
Sukienka z włóczki na drutach i szydełkiem. Oczywiście z dyżurnego koloru - szarego. Miała być inna a wyszła taka. Melrose się zdenerwowała i nie czekając na efekt końcowy, założyła i stanęła do zdjęć...
Sukienka wykonana jest na drutach. Dolna część nie jest robiona z góry na dół, lecz poziomo, stopniowo powiększając liczbę oczek. W pasie nabrałam oczka i dorobiłam górę sukienki. Rękawy zrobiłam ściegiem gładkim, w końcowej części zmieniłam na same prawe (z obu stron) aby wzór dostosować do karczku. Zszyłam trzy części a dekolt wykończyłam szydełkiem. Dół sukienki również jest obszydełkowany, tym razem wzorem z pikotkami.
Sukienka jest zszyta z tyłu do pasa, lecz górna cześć zapinana jest na trzy guziczki.
Mel na pewno w zimie nie zmarznie, zważywszy na założone, ciepłe getry :)
Chyba na tym skończę na razie "dział jesienno-zimowy" i skupię się na ubrankach typowo letnich.
Trzymajcie się!
Nareszcie w "swoich" włosach!;) Dobrze trafiłaś z tym "na przekór" bo ja akurat pierwszy raz w tym sezonie byłam dziś w krótkim rękawku na zewnątrz, wcześniej się jakoś nie składało, ale przy naszej polskiej pogodzie, to ten strój Melrose przyda się na 3/4 dni w roku albo i więcej, ehhh;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, coraz więcej tych chłodniejszych dni i ma się wrażenie, że lato jest niezwykle krótkie!
UsuńPozdrawiam i dziękuję za pozostawienie komentarza :)
a czemuż Mel się zdenerwowała? przecież Jej ładnie
OdpowiedzUsuńi w takiej kolorystyce i fasonie i stylizacji - pasek dał
mocny akcent scalający czarne dodatki - buty, okulary
i bransoletkę - kapelutek zaś złagodził ale i dodał szyku :)
Suknia, w projekcie, miała być inna. Robiłam, prułam, zszywałam, rozcinałam. Nie miałam już siły na pewien element, który miał być ukoronowaniem tej szarej sukni. I tak Mel patrzyła pokornie, że jej założyłam i zrobiłam sesję :)))
UsuńMoże kiedyś mnie coś podkusi i ją dokończę...
Taki strój jest bardzo na czasie-ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU nas dopiero wczoraj zrobiło się cieplej, dotąd to tylko chłód i deszcz. Naprzemiennie :)
UsuńSerdeczności!
U nas dopiero wczoraj zrobiło się cieplej, dotąd to tylko chłód i deszcz. Naprzemiennie :)
UsuńSerdeczności!
Nic się nie martw, pogoda taka, że i ciepłe ubranko się przyda ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje wyroby, ja niestety nie umiem robić na drutach, ani na szydełku.
Dziękuję. Staram się, choć na drutach strasznie dawno nic nie robiłam :)
UsuńPogoda rzeczywiście dotąd była nijaka :)
Pozdrowienia!
Melrose przynajmniej ma obuwie pasujące:) Moja Marie nie mogąc się doczekać jakichkolwiek butów założyła syreni ogon. Komplecik śliczny, przyd się jesienią. A i w wiosenne chłodne wieczory się przyda:)
OdpowiedzUsuńSyreni ogon to bardzo dobre rozwiązanie. Komplet ciepły i też uważam, że na jesień będzie jak znalazł :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam!
Jakie to wszystko śliczne .....
OdpowiedzUsuńDziękuję, Katarzyno i serdecznie pozdrawiam!
UsuńBardzo fajny strój co prawda jest sezon wiosenno-letni ale pogoda w kratkę zimne noce i wcale dużo nie cieplejsze dni więc co się dziwić . Śliczny ubraniowy zestaw a torebka mnie zachwyca . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Bogusiu, cieszę się, że komplet Ci przypadł do gustu. Torebka jednak to nie moje dzieło. Jest oryginalna i przyjechała z Melrose.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Hello from Spain: I like the hat. Nice photos. Very trendy. I like her boots. We keep in touch
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam!
UsuńWow! This might be my favorite outfit of yours.
OdpowiedzUsuńTo miłe, co piszesz! Dziękuję i ślę pozdrowienia!
UsuńOhh lovely dress!!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam gorąco!
UsuńMasz złote rączki,robisz cudeńka.
OdpowiedzUsuńPochlebiasz mi, ale to bardzo miłe :)
UsuńSerdeczności!