Rzęsy skropione błękitem...

          Melrose zawładnęła moim sercem, co nie oznacza, że inne panny poszły w kąt! Na razie jednak czekają, bo chwilowo pierwsze skrzypce gra modelka z rzęsami skropionymi błękitem :)))

Rozdziałam ją z oryginalnego ubranka, bo byłam ciekawa, czy ma majtki (żartuję) oraz jak prezentuje się jej ciałko.
Przeczytałam w necie, że mimo jej urody i artykulacji pozuje trochę opornie i postanowiłam to sprawdzić...

Ubranka pożyczyłam od Barbie i - o dziwo - niektóre pasowały, choć w biuście były lekko ciasne.

Nie na tyle jednak, żeby nie założyć jej białej, koronkowej bluzeczki z czerwoną spódnicą w kropki (ma elastyczny pas i się dopasowała).

Ciężkie kozaki zdjęłam, aby przyjrzeć się jej stopom.

Po zestawie "regionalnym" przyszedł czas na coś młodzieżowego.  Przyznam się, że widziałam już Moxie Teenz w tejże sukience na zdjęciu w sieci...

Panna zupełnie zmieniła wizerunek :)

Długie, opalone nogi wyglądały bardzo zgrabnie i zaryzykowałam sesję w szydełkowym kompleciku...

Czyż nie wygląda powabnie?

Niesamowita z niej uwodzicielka i wcale nie jest sztywniarą! Umie i chce pozować i jest w tym naprawdę dobra! 

A nogi? Nogi to ma do samej szyi!

Jeśli przetrzymaliście ten nawał zdjęciowy, to jesteście naprawdę świetni!

Pozdrowienia od Melrose i ode mnie!

Kłania się