Postanowiłam ją troszkę "udziewczynić" ( wiem, nie ma takiego wyrazu, bo słownik szaleje na czerwono! He, he)
Skutek mojego działania możecie zobaczyć poniżej i powiem Wam szczerze, że panna mnie zachwyciła!
Pomyśleć, że ją przygarnęłam, aby... wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi :)))
Sukienka wyszła "taneczna",
zwiewna i bardzo kolorowa!
Taka właśnie miała być!
Zastosowałam cztery kolory kordonków,
które - moim skromnym zdaniem - dziewczynie bardzo "spasowały"!
Z bliska ażury przedstawiają się tak:
Bufiaste rękawy ubierane są osobno
na ramiona modelki.
Górna część zebrana jest gumką,
aby rękaw nie zsuwał się w dół.
Tak wygląda tył sukienki. Zapinana jest na 8 przeźroczystych koralików.
Przyglądając się zdjęciom
dojrzałam naprawdę ładną twarz.
Nie jest słodko urocza,
nie ma rysów piękności nad pięknościami,
ale jest w niej coś,
co czyni ją bardzo ciekawą, oryginalną.
Sami przyznajcie, czy w tej dziewczynie możecie poznać gładko zaczesanego w kitkę
mistrza strzelców drużyny kobiecej?!
Śliczna panna, poruszająca się zwinnie jak pantera, posiada doskonałe wyczucie czasu i rytmu...
Jej lekko, raczej nie w uśmiechu, rozchylone usta pasują do tej właśnie twarzy...
...a opalone ciało doskonale harmonizuje z kolorem ecru, beżem, żółtym i pomarańczowym.
Tak, przyznaję, głupio mi, że chciałam zrobić z niej inną lalkę... Mam nadzieję, że panna nigdy się o tym nie dowie...
To wszystko, Kochani, co przygotowałam na dziś.
Ciągle męczy mnie choróbsko... Nie mam siły, ani chęci na nic... cieszę się, że choć tę sukienkę udało mi się skończyć i Wam pokazać.
Ślę serdeczności i Wszystkim życzę zdrowia,
Bardzo piękna ta sukienusia :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę jak najwięcej :) pognaj paskudne choróbsko gdzieś daleko ….precz
Staram się, jak mogę, żeby odegnać chorobę, ale nawet antybiotyk niewiele pomaga, jak na razie... Liczę, że znajdę jednak w sobie dość siły :)))
UsuńDziękuję za pochwałę ubranka i życzenia zdrowia :-)
Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia !!!
OdpowiedzUsuńDziewczyna prezentuje się doskonale :):) , wstydź się swoich zamiarów , wstydź.... :):)
Buziaki :)
Wystarczająco mi głupio, nie dobijaj mnie już bardziej :)))
UsuńDziękuję, przyjmuję życzenia zdrowia i pozdrawiam Cię gorąco!
Kasandra ma w sobie wiele ujmującego
OdpowiedzUsuńwdzięku i aury tajemniczości - świetna
do sesji, gdy się opatrzą roześmiane
modelki - cudnie Ją poddziewczęciłaś :)))
O, tak! Aura tajemniczości, egzotyki... myślę, że to jest to!
UsuńDziękuję, Ineczko za pozostawienie komentarza :-)
Ślę serdeczności!
Шикарное платье!!! Супер!!! Прекрасная фотосессия!!!
OdpowiedzUsuńElegancka sukienka !!! Super !!! Wspaniała sesja zdjęciowa !!!
Bardzo dziękuję, Olgo i pozdrawiam gorąco!
UsuńJakaż ona piękna! Udziewczyniłaś ją dwustuprocentowo! Aż jestem w szoku!
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo mi miło :)))
Usuńtaki sezon katarowo-grypowy... ja ledwo przestałam kaszleć to zaczęłam smarkać... niech już wreszcie przyjdzie wiosna!
OdpowiedzUsuńa sukienka jest przecudna - te żółte falbanki to normalnie bomba :) pozdrawiam Olu i dużo zdrówka :)
U mnie wszystko w jednym, jeśli chodzi o chorobę!
UsuńTeż czekam na wiosnę i nasłuchuję wcześnie rano śpiewających nieśmiało ptaków!
Pozdrowienia serdeczne!
Suknia apiera dech w piersiach i lala wygląda w niej super. Jej buzia mi się bardzo podoba, bo jest taka ludzka. Życzę Ci zdrowia.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Fakt, lalka nie jest typową Barbioszką i nawet na początku miałam z nią problem. Teraz, kiedy zobaczyłam ją w nowej, kobiecej stylizacji, ogromnie mi się podoba!
UsuńCieszę się, że i Tobie :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Suknia zmienia "człowieka", to fakt niezaprzeczalny. Nikt by nie zgadł, że na co dzień "harata w gałę". Życzę powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, mam nadzieję, że choroba niedługo będzie wspomnieniem! Dzięki też wielkie za tak miłe przywitanie Cassandry w nowej stylizacji:-)
UsuńSerdeczności!
Olu, przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrówka :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło :)))
Dziękuję bardzo, Ewuś :-)
UsuńUwielbiam te twoje sukienki <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńno i duzo zdrowka <3
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie, Uleńko :-)
UsuńPrzede wszystkim życzę zdrówka, bo bez niego nie będziesz miała siły, by stwarzać kolejne piękne sukienki!
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 % z Tobą, że lalka ta ma w sobie oryginalność i ciekawą fizjonomię. I że jeszcze nas zaskoczysz, kiedy wybierzesz dla niej kolejną rolę:))Śliczna panienka!
Serdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję Małgosiu za życzenia zdrowia, na pewno się przydadzą :-)
UsuńLalka rzeczywiście jest ciekawa, tym lepiej, bo każda nowa stylizacja będzie zaskoczeniem i dla mnie samej :)))
Pozdrawiam Cię gorąco i dziękuję za wpis!
Kassandra jest przepiękną lalką. Mam do niej sentyment, bo to moja pierwsza Mtm. Pod tymi piłkarskimi spodenkami i ochraniaczami ujrzałam w niej wielki potencjał, który Ty tu bardzo pięknie pokazałaś, zwłaszcza w tej uroczej sukience i z rozpuszczonymi włosami. U mnie panna ma na imię Nina, na cześć mojej ulubionej bohaterki pewnego brazylijskiego serialu. Bo i uroda tej lalki taka właśnie brazylijska:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, co do jej urody a imię Nina pasuje jej idealnie!
UsuńCieszę się razem z Tobą z okazji nabycia lalki mtm, bo to są naprawdę wspaniałe panny!
Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję za miły komentarz!
Szata zdobi lalkę!:) W tym piłkarskim stroju wyglądała nieciekawie, teraz prezentuje się rewelacyjnie!:))))
OdpowiedzUsuńMuszę się z Tobą zgodzić, strój piłkarski nie bardzo oddawał jej wdzięki, tym przyjemniej mi czytać Twój komentarz. Cieszę się, że w tej sukience i z rozpuszczonymi włoskami panna zyskała Twoją sympatię :-)
UsuńPiękna sukieneczka. Cassandra prezentuje się w niej zjawiskowo, dużo lepiej niż na sportowo.
OdpowiedzUsuńAgain, another BEAUTIFUL dress!!! Already the dress is gorgeous in its entirety, but when you focus on the closeups of the stitches.....it shows just how exquisite your work is! Your dolls are quite lucky to have you as a designers. And....by the way....the doll is very, very pretty!!!! Big hugs.
OdpowiedzUsuń