Ostatnio dostała sowę. Sówka jest naprawdę śliczna: puchata, włochata, ma superowy dziób i w ogóle jest bardzo mądra. Jak to sowa!
Midge musiała ją Wam przedstawić a przy okazji pokazać nowy strój, który jakoś trudno mi zakwalifikować do określonego rodzaju ubrań. Umówmy się, że jest to bieliźniany kombinezonik :)))
Ubranko jest wykonane na szydełku, z białego kordonka. Falbanki a'la spódniczka ozdobione są srebrną nitką. Tak samo obszydełkowane są mini rękawki.
Szczególnie rzucają się w oczy koronkowe pantalony, zakończone delikatną falbanką i oczywiście srebrną nitką!
Uznałam za stosowne uszydełkować jej również imitację skarpetek.
Midge czuje się w tym ubranku całkiem dobrze i nader swobodnie!
Kombinezon zapinany jest z tyłu na 4 guziczki, przez co ładnie opina tułów Midge. Guziczki są maleńkie i ozdobione drobnymi kropeczkami.
Ogromnie dziękując za wszystkie komentarze, którymi wzbogaciliście moje poprzednie posty, życzę Wam słonecznego i udanego lata!
Hello Olla, it's been a while since I commented, but I see you still make such beautiful clothes! This again is lovely :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Linda, to miłe, co piszesz! Fajnie, że podoba Ci się to ubranko! Midge doskonale je prezentuje.
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
W tym kombinezoniku Midge ma grubiutkie bioderka ;-) Jako, że sama uwielbiam pluszaki, uważam, że sowa jest zajefajna :-)
OdpowiedzUsuńOj, tak! Sówka jest słodka i wygląda na taką super poważną!
UsuńMidge w tym stroju zdecydowanie "przybrała" parę deko :)))
Dzięki za komentarz i odwiedziny!
pantalony rozbawiły mnie na maksa!!!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, też mnie rozbawiły :)))
UsuńBardzo pomysłowy kombinezonik, w sam raz na ciepłe, letnie randki :) Trochę styl butków mi nie pasuje do bielizny, ale w końcu w lalkowym świecie wszystko jest dozwolone. Kolorystycznie biel i czerwień, przyprószona srebrną nitką dały niesamowity efekt. Midge to bardzo seksowna i delikatnej urody modelka. Bardzo udana sesja :) Ah, żebym ja tak potrafiła pozować moje panny...
OdpowiedzUsuńRobisz wspaniałe rzeczy, które wzbudzają mój podziw i z których też czerpię inspiracje!
UsuńMasz rację: w lalkowym świecie wszystko jest możliwe i to właśnie jest cudowne!
Pozdrawiam gorąco!
Prawdziwie wiktoriańska bielizna. Co do zabawek to jest tak, najpierw jest lalka, która musi mieć ubranko, musi mieć krzesełko/fotelik (na czymś muszę usiąść), potem inne meble, potem zabawki i inne gadżety i zaczynasz się zastanawiać, co właściwie zbierasz. Moje wszystkie lalki ( prawie wszystkie) muszą coś mieć. I tak dorobiłam się np. kolekcji minimisiów, znów mi dwa przybyły.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą! Coś, co wcześniej mieściło się w jednym pudełku, teraz rozrosło się do kilku i do dwóch, sporych rozmiarów, szuflad!
UsuńDziękuję i ślę pozdrowienia!
Kocham sowy :D Twoja jest naprawdę słodziutka :) A ten strój jest naprawdę przepiękny, bardzo pomysłowy pantalony są świetne! :) Miałam kiedyś lalkę w pantalonach :D
OdpowiedzUsuńTak, sowa się udała! Co do stroju, znów jest efektem moich eksperymentów :) Całe szczęście, że moje panny nie grymaszą i zakładają wszystko, co im podsunę.
UsuńGorące pozdrowienia!
He he .... majtochy przypominają babcine reformy no może troszkę inne ale takie skojarzenie naszło mnie w pierwszej chwili co oczywiście nie ujmuje atrakcyjności i uroku całego kompletu .... super strój. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOwszem, babcine pantalony już teraz rzadko spotykane. No, ale w lalkowej rzeczywistości wszystko jest dopuszczalne :)))
UsuńCieszę się, że Ci się podoba i pozdrawiam serdecznie!
E tym ubranku jej dół wygląda jak u Shakiry ;)
OdpowiedzUsuń... nie widziałaś Shakiry? :P
Usuń:D Świetna sowa :D
OdpowiedzUsuńPięknie ją wyfociłaś :)))
OdpowiedzUsuńDzięki, Ewo :)))
UsuńWystrojona lalunia że hohoo! Coś innego niż cukierokowe Barbie https://modino.pl/lalki-i-akcesoria-barbie
OdpowiedzUsuń