sobota, 31 stycznia 2015

Z niczego - coś, czyli w co się ubiera Barbie Chic

          Troszkę cierpliwości i zaraz wyjaśnię, dlaczego umieściłam taki właśnie tytuł.
Najpierw jednak pozwólcie, że przedstawię dziewczynę o intrygującym spojrzeniu...

Sesja mocno improwizowana... zapraszam.







Mieszka z nami już od pewnego czasu. Panna o ciemno-szaro-niebieskich oczach i niebanalnym ich rysunku.
Powieki odrobinę przymknięte (lub jak powiedzą inni "naćpane"- ha, ha!). Pokuszę się nawet o odważne porównanie do niektórych malunków oka u FRek, choć wiem, że to inna kategoria...



Odszukałam w necie, że jest to Barbie Chic 1998. Mam nadzieję, że się nie mylę.


Usta muśnięte pomadką w odcieniu wina wpadającego w tonację głębokiej czerwieni. Delikatny uśmiech ukazuje białe ząbki. Włosy proste, niezwykle miękkie, brązowe, wzbogacone jaśniejszymi pasemkami, sięgające połowy pleców.
Jest magiczna.
Nie mogłam dobrać jej ubrania, bo żadne mi do niej nie pasowało. 





 Poza tym (ojej!) postanowiłam, przynajmniej na razie, nie zmieniać jej ciałka na artykułowane, bo po pierwsze nie mam wolnego a po drugie ciałko jest nawet bardzo zgrabne i fotogeniczne.


 Starałam się w czasie tej sesji wykrzesać z niej trochę życia, ale nie sądzę aby mi się to całkiem udało...










Jeszcze kilka ujęć w normalnych ciuszkach.






Teraz pora na rozwikłanie zagadki zawartej w dzisiejszym tytule. Spódnicę upięłam z falbanki, którą dawno temu wykonałam na potrzebę innej "kreacji". Natomiast kwiat z tyłu to uszydełkowany pasek, który skęca się dość mocno i ułatwia jego uformowanie. Typowe "nic" :)))




Barbie Chic prezentuje ten skrawek materiału.



Kreacja nie jest może imponująca i stworzona "na szybko", ale spełniła swoją rolę, bo uważam, że panna wygląda w niej dość ciekawie. Co Wy o tym sądzicie?


Serdeczności!


21 komentarzy:

  1. rzeczywiście - ciekawy malunek oka - lubię taki półprzymknięty jakby zamglony
    myślami wizerunek - usta jak wiśnie w czekoladzie - nie dziwota, że ciężko było
    coś dobrać, bo jednak oczy nie zwyczajowo ciemne bądź zielone - a właśnie
    takie tajemnicze - jak patrzałki moich najbliższych - w zależności czy szary czy
    niebieski akcent przy buźce - wydaje się, że i Mąż i Córa mają raz niebieskie raz
    szare oczka - a nawet - zielone :)
    kreacja z czegobądź bardzo mi się podoba - i czerwień ażuru i czerń woalki
    przemawiają do mnie pozytywnie - razem w rytmie flamenco się zgrały!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Inko! Wiśnie w czekoladzie to odpowiednie określenie jej ust.
      Znam takie osoby, którym kolor oczu się zmienia i to fajne i ciekawe "zjawisko".
      Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  2. Super sie prezentuje to "nic" ;) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To "nic" to niezła kiecka!! Super to wszystko upiełaś :) teraz zszyj i zostaw! Barbie Chic teraz to naprawdę zadaje szyku, w tym komplecie wygląda SUPER! Zwykłe codzienne ubranka do niej nie pasują, ale taka szykowna sukienka to dla niej kreacja jak znalazł!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam chwilę pomyśleć nad ubrankiem dla niej, bo w niczym nie było jej dobrze. Fajnie, że spodobała Ci się wymyślona "kreacja".
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Jest śliczna , sesja zdjęciowa jak zawsze na wysokim poziomie , strój super ... podobają mi się jej włosy właśnie takie proste oraz ich kolor . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włoski ma delikatne i faktycznie dwukolorowe :)
      Dziękuję Bogusiu, za pozostawienie komentarza i za wizytę!

      Usuń
  5. Niesamowita jest, to malowanie oczek i kolor ust jest bardzo nietypowe, wygląda dzięki temu bardzo subtelnie. Do takiej sesji wystarcza jej zupełnie zwykłe belly button, a ubranko prezentuje się super nawet po rozwikłaniu jego zagadki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Długo zastanawiałam się, czy nie poczekać z prezentacją do czasu, aż zdobędę dla niej body artykułowane, ale zdecydowałam się pokazać ją w stanie, w którym do mnie dotarła :)
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  6. Fajna spódnica. Nie widziałam jeszcze Barbie playline'owej z takim makijażem, bardzo fajny okaz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Zdjęcia nie oddają całego uroku tej twarzy. Cieszę się, ze Ci się podoba :)

      Usuń
  7. Very beautiful doll! I love the outfit you whipped up for her. Very elegant.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie bardzo, że tak oceniasz lalkę i ubiór.
      Pozdrawiam i dziękuję za pozostawienie komentarza!

      Usuń
  8. Hello from Spain: great pics. Very original. I like her eyes. I had not seen before. I like the outfit in red and black. Very smart .. keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  9. Taka improwizacja stylistyczna jest najfajniejsza :)))
    a podobna do mojej Ciquitity (stylizacja nie panna bo Twoja o wiele ładniejsza)
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest bardzo improwizowane, bo pokazało się słońce i chciałam jej zrobić zdjęcia a była nieubrana, więc chwyciłam co się dało i dawaj!
      Chciałam sobie pooglądać Twoją Ciquititę, ale nie potrafiłam jej znaleźć na blogu...
      Pozdrowionka!

      Usuń
  10. Kiecka super! Fajna kolorystyka! Ale muszę przyznać, że najbardziej oszołomiła mnie Twoja lalka tymi przepięknymi oczami - są takie nietypowe że aż nie mogę przestać się im przyglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, oczyska ma fajne i rzadko spotykane. Nawet zdjęcia tych lalek są nieczęste w sieci. Znalazłam jednak identyczną i dlatego wiem, co to za panna :)))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  11. ... wyjątkowo ciekawy makijaż oczu ... Piękny....
    Ubranko jak zwykle bardzo pomysłowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się podoba :)
      Pozdrowienia, Katarzyno!

      Usuń