Dziś, dla odmiany, poprzestanę na wykorzystaniu starych zdjęć z mojego archiwum. Tematem przewodnim będzie kolor niebieski i jego odcienie. Jest on moim ulubionym i dlatego jako pierwszy, stał się głównym bohaterem postu :)
Barbie Look Red Carpet
Steffi po reroocie i zmyciu koloru z ust.
Glam II z serii Swappin Style
Blondynka Bratz Cloe oraz jej koleżanka Yasmine. Obie w niebieskich ubrankach.
Kopciuszek w błękitnej mgiełce
Glam Fashionistas oraz Glam II w otoczeniu błękitu
Daniela i Sophie Liv
Ponownie Barbie Red Carpet Pink Gown na ciałku artykułowanym.
Kennedy My Scene
Barbie Look Red Carpet
Kennedy My Scene
Pozdrawiam i życzę Wszystkim dużo wiosennego słonka i błękitnego nieba!
Po tym całym reroocie straciłam do niej zapał :-( Włosy okazały się sztywne, zbyt grube i wcale nie do czesania! Na dodatek ma ukruszoną szyję...(moja, i tylko moja wina!) Gdy jednak tak na nią patrzę, rzeczywiście ma coś w sobie z MA :) Pomyślę jeszcze :)
Uwielbiam te błękitne, koronkowe sweterki i kamizelki. Prześliczne! I jeszcze te stroje w stylu francuskim i bawarskim(?) mi się podobają, bardzo klimatyczne :D
Dziękuję za tak wspaniałą ocenę wykonanych przeze mnie koronkowych ubranek :) Większość jest wymysłem mojej wyobraźni lecz strój z niebieskim fartuchem to, wzorowany na oryginale, strój regionalny Śląska Cieszyńskiego. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo lubię niebieski i wszystkie jego odcienie, niestety ani moja karnacja, ani moich dzieci nie współgra dobrze z ubraniami w tym kolorze. Rekompensując sobie to, zgromadziłam mały zbiorek niebieskich bibelotów do domu. Natomiast Twoje jasnowłose piękności wyglądają w błękitach zjawiskowo :-)
Bardzo dziękuję, Gabrielo za miłe słowa. Znalazłaś dobry sposób na wynagrodzenie sobie braków w błękitach stawiając na bibeloty. To ważne, aby otaczać się przedmiotami i kolorami, które lubimy :))) Gorąco pozdrawiam!
Cieszę się, że motywem przewodnim wpisu został błękit :) bo to i mój ulubiony kolor! Zawsze wiedziałam, że Pink Glam z Red Carpet jest najładniejszą lalką w serii, mimo notorycznego braku lalki kręconych włosach w złotej sukni i tak uważam, ze jest ona brzydsza od tej, a jak ją przesadziłaś na ruchome ciałko to już w ogóle zyskała totalnie! Pozdrawiam :)
Cieszę się, że tak uważasz. Dla mnie to też najładniejsza z tej serii, choć wspomnianej przez Ciebie lalki w złotej sukni też nie widziałam jeszcze "na żywo". Artykułowane ciałko daje zdecydowanie więcej możliwości podczas fotografowania i dodaje trochę "życia" lalce :)
Hello from Spain: I really like your doll collection blondes. Nice pictures. I like her looks in blue. Keep in touch
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta za odwiedziny i cieszę się, ze podoba Ci się moja kolekcja blondynek :)
UsuńŚlę pozdrowienia!
Steffi dużo zyskała - fryzurką nawet nawiązała
OdpowiedzUsuńdo Marii Antoniny - poszłabym w tę stronę na
rzecz choćby jednego pościka...
Po tym całym reroocie straciłam do niej zapał :-( Włosy okazały się sztywne, zbyt grube i wcale nie do czesania! Na dodatek ma ukruszoną szyję...(moja, i tylko moja wina!)
UsuńGdy jednak tak na nią patrzę, rzeczywiście ma coś w sobie z MA :)
Pomyślę jeszcze :)
Uwielbiam te błękitne, koronkowe sweterki i kamizelki. Prześliczne!
OdpowiedzUsuńI jeszcze te stroje w stylu francuskim i bawarskim(?) mi się podobają, bardzo klimatyczne :D
Dziękuję za tak wspaniałą ocenę wykonanych przeze mnie koronkowych ubranek :)
UsuńWiększość jest wymysłem mojej wyobraźni lecz strój z niebieskim fartuchem to, wzorowany na oryginale, strój regionalny Śląska Cieszyńskiego.
Pozdrawiam serdecznie!
...i mamy piękny żurnal z Top-modelkami :):)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się Twoja Steffie , ja też zmyłam swojej makijaż ust :)
Nowe Steffki mają niestety nieciekawe usta...
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Niebieski, błękit, granat... Oj, to moja ulubiona "paleta"!
OdpowiedzUsuńMoja również! Uwielbiam te kolory!
UsuńSerdeczne pozdrowienia!
Bardzo lubię niebieski i wszystkie jego odcienie, niestety ani moja karnacja, ani moich dzieci nie współgra dobrze z ubraniami w tym kolorze. Rekompensując sobie to, zgromadziłam mały zbiorek niebieskich bibelotów do domu. Natomiast Twoje jasnowłose piękności wyglądają w błękitach zjawiskowo :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Gabrielo za miłe słowa. Znalazłaś dobry sposób na wynagrodzenie sobie braków w błękitach stawiając na bibeloty. To ważne, aby otaczać się przedmiotami i kolorami, które lubimy :)))
UsuńGorąco pozdrawiam!
Błękit to jeden z moich ukochanych kolorów - przepiękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i ślę serdeczności!
UsuńCieszę się, że motywem przewodnim wpisu został błękit :) bo to i mój ulubiony kolor! Zawsze wiedziałam, że Pink Glam z Red Carpet jest najładniejszą lalką w serii, mimo notorycznego braku lalki kręconych włosach w złotej sukni i tak uważam, ze jest ona brzydsza od tej, a jak ją przesadziłaś na ruchome ciałko to już w ogóle zyskała totalnie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz. Dla mnie to też najładniejsza z tej serii, choć wspomnianej przez Ciebie lalki w złotej sukni też nie widziałam jeszcze "na żywo".
UsuńArtykułowane ciałko daje zdecydowanie więcej możliwości podczas fotografowania i dodaje trochę "życia" lalce :)