Stworzyłam hybrydkę. Mnie się podoba :) Na razie ją zostawię w takim stanie i zobaczymy jak się przyjmie w naszym gronie. Padło na Barbie Chic, która stojąc wyprostowana jak drut, patrzyła tęsknym wzrokiem na siedzące wygodnie na sofach i krzesełkach, panny.
Głowa Barbie Chic a ciałko Monsterki. Coś mnie podkusiło i musiałam ją zrobić i sfotografować.
Fanki i fanów Monster High uprzedzam, że obejrzą na pewno inną istotę :)
Pozdrawiam
Pierwsze skojarzenie - Angelina Jolie ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie jej w tych różowościach, choć za kolorem nie przepadam.
Odważne, ale i miłe porównanie do Angeliny. Rozumiem, że chodzi o jej twarz :)
UsuńRóż jest przytłumiony i bardzo delikatny.
Pozdrawiam!
Mnie zupełnie nie męczy konieczność zmiany ciałek na artykułowane i wolałabym lalkę, która jest mniej artykułowana, a bardziej proporcjonalna, mimo wszystko :) Swoją drogą ciekawe, jakiej wielkości głowa wygladałaby proporcjonalnie na monsterzym ciele :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że brak artykulacji u lalek nie działa Ci na nerwy. Ja się naprawdę staram, ale zawsze po jakimś czasie coś z nimi kombinuję.
UsuńCo do wielkości głowy uważam, że troszkę mniejsza głowa niż ta od Chic, byłaby bardziej odpowiednia. Ale do końca nie wiem, nie próbowałam. I nie mam zdania co do jej kształtu...może bardziej okrągła, tylko mniejsza :)
Dziwacznie to wygląda, a przecież Monsterki mają jeszcze większe głowy:) Ale ten różowy zestaw to przepięknie Ci wyszedł, bardzo ładny kolor koronki, chyba aż się skuszę zrobić coś podobnego przy czym podobieństwo skończy się zapewne na samym rodzaju garderoby, a nie jej wyglądzie czy jakości wykonania;)
OdpowiedzUsuńUbranka i stylizacje Twoich lalek są śliczne i bardzo twarzowe. Z pewnością wykonasz coś imponującego!
UsuńPrzyznam, że komplet z głową Barbie Chic w niektórych ujęciach wygląda nieciekawie. Wybrałam te, które uznałam za najfajniejsze. Jestem na etapie poszukiwań, bo głowa MH jest (dla mnie) zbyt kanciasta i wielka. Mniejsza głowa od Barbie narusza nasze przyzwyczajenie do wyglądu Monsterek i stąd ten lekki szok :)
Starsze lalki mają mniejsze głowy, jak np przełożyłam moją Kassandre czyli Barbie Pretty in Plaid na ciało fashionistki to głowa wydawała się nieco za mała w stosunku do ciała, możesz próbować w tę stronę :-)
Usuńz tym ciałkiem wyszło ciekawie - ja mam tylko
OdpowiedzUsuńzastrzeżenia do szyi - a raczej tej kulkowej jej
części widocznej - ale tego nie lubię i u MH, więc
tak staram się focić, by nie było widać...
teraz Twoja pannica ma świetne łydki, paluszki
u stóp i urocze łapki...
efekt baaardzo w stylu EAH, efektowny efekt,,,
strojem a zwłaszcza górą zachwycam się!
Trochę mnie rozumiesz. Próba, której się podjęłam z zamianą głowy, jest pierwszym etapem poszukiwań "idealnej" lalki. Przyznam, że ciałko MH jest fajne i ładnie się prezentuje, ale ta duża głowa trochę mi przeszkadza. Może, gdyby był delikatny makijaż i ładna buzia... Oglądałam repaint lalek na flickrze i są naprawdę śliczne. Niestety, nie umiem tak malować :(
UsuńCiałko EAH jest większe, ale głowa mi się nawet podoba i nie chcę psuć lalki.
Pozdrawiam i dziękuję!
Ciekawy i zaskakujący efekt !!! Trzeba się przyzwyczaić , najlepiej wygląda bez ubrania :) .
OdpowiedzUsuńTo bardzo dziwne, bo różowy komplecik jest prześliczny ...
Zgadzam się z tą opinią. Wiem, że wszyscy są od lat przyzwyczajeni do proporcji MH, choć są zaburzone i przerysowane. Marzyłaby mi się lalka, z ciałkiem MH, ale z dopasowaną głową i to właśnie taka próba. Czy udana i czy na długo - nie wiem. Wiem jednak, że musiałam spróbować. No a jak spróbowałam, to podzieliłam się z Wami zdjęciami :)
UsuńBez ubrania wygląda lepiej...
No to Ashlynn nie musi się na razie obawiać Kleo :P
OdpowiedzUsuńSpostrzeżenie trafne! Ashlynn cichutko chichocze na sofie :)))
UsuńHard to get used to seeing a Barbie doll head on a MH body! I do like the very last photo though!
OdpowiedzUsuńNie każdemu hybryda się podoba. Sama mam do niej pewne zastrzeżenia. Chciałam jednak pokazać te zdjęcia, aby się podzielić moim skromnym doświadczeniem.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
hybryda - dzisiaj jest, jutro niet!
Usuńjest wizja - są i próby zwielokrotnione!
i do przodu, lalkowy eksperymentatorze!
...chyba już gorzej nie mogłaś wymyślić :(
OdpowiedzUsuńNajpierw popsułaś Livkę, teraz MH :(
Oj Ola, Ola !
No to mnie jeszcze nie znasz! Mogę wymyślić i popsuć o wiele więcej!
UsuńA co do Sophie, to właśnie ją naprawiłam i pozowała do fotek w czarnej kiecce :)))
to nie psujstwo - to artystyczny kreacjonizm z silną tendencją
Usuńlalkowych wariacji - z naciskiem na wariacje, rzecz jasna...
Zdecydowanie wole Barbie na jej wlasnym nawet sztywnym ciele ;) Choc takie eksperymenty sa bardzo ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to ja wogole wole lalki na ich oryginalnych cialach :) Ale to pewnie dlatego ze ja rzadko eksperymentuje z ubraniami i jak lalke raz ubiore to juz tak zostaje na dluzszy czas ;) Tylko jak repaintuje to lubie zmienic tez ubior ;)
Jesli robi sie ubranka i przebiera je czesto to najwygodniej miec lalke artykulowana :)
Kreacja ,ktora jej stworzylas jest przesliczna!!!! <3
Bardzo dziękuję. Barbie artykułowana z pewnością byłaby u mnie w nienaruszonym stanie. Ja z kolei często przebieram moje lalki, choć nie robię im fryzur, bo nie lubię zagięć na włosach, po zdjęciu gumki. Tę hybrydkę traktuję jako doświadczenie lalkowe i już szukam dla Barbie Chic bardziej odpowiedniego ciałka :) Wielka, kanciasta głowa Cleo bardziej równoważy jej proporcje...dziwne, ale tak jest :)))
UsuńTeż próbowałam, ale to zakończenie szyi mi do końca nie odpowiadało.
OdpowiedzUsuńTez lubię eksperymenty z hybrydkami:)
Fajny komplecik:)
Masz rację. Szyja jest jakaś dziwna. To szersze zakończenie na jej czubku wygląda dziwacznie, choć z dużą głową Cleo nie jest to aż tak wyeksponowane. W ogóle cała MH jest tak nieproporcjonalna, że aż ładna!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie znam się zbytnio na tych laleczkach ale zawsze z wielką przyjemnością je oglądam ... również i ta mi się podoba ... piękne ubranko . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za pozostawienie miłego komentarza.
UsuńRównież Cię pozdrawiam!
Wiesz myślę, ze w przypadky tej hybrydki problem nie jest rozmiar, tylko fakt, że Monsterki mają bardzo zdeformowaną linię kręgosłupa i to na całej długości (w sumie nic dziwnego przy tak wielkiej, ciężkiej głowie;)).Szyja jest cofnięta, a jednocześnie pochylona i to robi dziwne wrażenie.Spójrz na lalki Disney VIP.Mają głowy wielkości Barbie, a ciała wielkości MH, ale bez skoliozy i wygląda to dużo lepiej.Ale mimo wszystko cieszę się, że zaryzykowałaś i sprawdziłaś, bo jak to mówią, kto nie ryzykuje ten nic nie ma:-)
OdpowiedzUsuńWidzisz! Rzeczywiście chyba tak jest! Nie da się jej znormalizować przez to wygięcie całej sylwetki. Pewnie wrócę do Cleo, ale jeszcze na nią się napatrzę :)))
UsuńPannica kojarzy mi się z tymi karykaturkami z wielkimi głowami, ale prezentuje się całkiem uroczo ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda przyzwoicie, gdy nie ma koło niej jej sióstr, oryginalnych Barbies. Na niektórych zdjęciach wyszła całkiem fajnie i będzie miała pamiątkę :)
Usuń