Dziś kolejny ciepły dzień, nie można było siedzieć w domu! Summer, już ubrana, czekała na nas zniecierpliwiona...
Złapałam za aparat, lalka do torby i przed siebie!
Niech fotki opowiedzą same...
Pomyślicie: fajnie, a gdzie ten obiecany samolot?
Otóż, proszę bardzo!
Ta biała kreseczka w środku zdjęcia, to właśnie samolot. W kółeczku jest powiększenie i te dwa maleńkie piksele oznaczają ni mniej, ni więcej, tylko tytułowy, samolotny mechanizm!
************************
Wracając jeszcze do ubranka Summer, kaszkiet jest zdobyczny w SH. Trochę go powiększyłam, bo pewnie należał do jakiegoś zabawkowego miśka. Prócz tego w koszu leżała jeszcze kurteczka. Ta z kolei była dużo za duża i musiałam ją przeszyć!
Midge postanowiła ją Wam pokazać:
Rudowłose dziewczyny zawładnęły dzisiejszym postem, nawet niwelując znaczenie tytułowego samolotu. Mają jednak nadzieję, że im to wybaczycie!
Z serdecznymi pozdrowieniami!
Summer, Midge
oraz
Hello from Spain: Summer and Rachel are very pretty. I really like the short hair Summer. Also the photos are fabulous. Great outfits. Keep in touch
OdpowiedzUsuńDziękuję, Marta! Miło mi, że mnie odwiedziłaś i zostawiłaś komentarz! Pozdrawiam bardzo serdecznie!
UsuńSummer jest prześliczna z tą fryzurką - chyba wyślę do Ciebie jakąś lalkę do ścięcia włosów :) a kaszkiet zdobyczny fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba fryzurka Summer lecz obawiam się, że drugi raz bym nie zaryzykowała...
UsuńPo ścięciu włosków byłam raczej niezadowolona, dopiero suszarka i szczotka trochę pomogły mi nad nimi zapanować. Chętnie jednak bym obejrzała, gdyby ktoś pokusił się o zrobienie czegoś podobnego :-)
ja + nożyczki + włosy = katastrofa :D trzy razy próbowałam sama sobie ścinać włosy i za każdym razem było tragicznie- najgorzej jak ścięłam grzywkę, bo przez miesiąc musiałam zaczesywać na bok, żeby nie było widać sterczących kłaczków, które zostały - no bo cały czas wydawało mi się że jest nierówno, aż włosów do równania zabrakło :D
Usuń....noooo pięknie panny wystroiłaś :D podoba mi się bardzo i kaszkiet i obie kurteczki suuuper :D
OdpowiedzUsuńa samolot rewelacja :D
Pozdrawiam gorąco :)
Dzięki wielkie, choć kurteczki i kaszkiet tylko trochę przeszyłam, zeby pasowaly na Barbie. Niemniej myślę, że wyszły calkiem znośnie.
UsuńSamolot - rewelacja?! Bardzo cieszą mnie pochlebstwa...ha,ha!
Pozdrowienia!
rekreacja godna niejednego teledysku!
OdpowiedzUsuńpierwsza fotka z psinko-liskiem słodycz!
a podobną kurtałkę miał mój miś Paddington :D
Może w takim razie to pozostałość po jakimś Paddingtonie? Wszystko jest możliwe!
UsuńBardzo się cieszę, że zdjęcia Ci się spodobały!
Serdecznie pozdrawiam! :-)
No samolot zaliczony ;) Fajnie ...tez mialam podobny zamysl bo jak zatrzymalismy sie na chwile w Catani(Sycylia) to akurat niedaleko startowaly samoloty. Ogromne i niezwykle majestatyczne na tle blekitnego nieba. Ale w koncu machalm reka bo lala zapakowana byla nie wiadomo gdzie... ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysl a Summer i Midge prezentuja sie bosko :) Pozdrowienia :)
Dziękuję bardzo, samolot sprawił mi trochę kłopotu, bo zdjęcie prawie żadne... Gdyby samolot był większy, tak jak opisujesz...to byłoby coś!
UsuńPozdrawiam!
Właśnie mnie oświeciło, że Summer jest podobna do żony mojego teścia :D
OdpowiedzUsuńNo, patrz! Nie wiedziałam :-)
UsuńHola, que bonita chamarra, ambas se ven preciosas.
OdpowiedzUsuńLas zapatillas de Summer me gustan mucho.
Saludos, que pases bonita semana.
Dziękuję bardzo. Miło, że jesteś! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńAle ja ją lubię w tych krótkich włoskach ;-) super! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że krótka fryzurka się spodobała :-)
UsuńPiękna stylizacja a rudzielce uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Też lubię rude włoski u lalek :-)
Usuńsuper się komponują rude włoski z niebieskim kolorem ubranek, no rewelacja :) A same zdjęcia bardzo optymistyczne i kolorowe, świetnie że lato się jeszcze nie poddało i walczy o swoje, serwując nam kilka cudnych dni z rzędu :) Piękne te Twoje lale i śliczne kreacje :)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę, że zdjęcia i i ich treść się spodobały :-)
UsuńPozdrawiam gorąco!
Zachwyciła mnie czapeczka - pewnie dlatego, że sama taką noszę, tylko szarą ;-)
OdpowiedzUsuńMój kolega pochwalił mi się kilka dni temu, że zrobił "prawo jazdy" na szybowiec. Midge pewnie byłaby w siódmym niebie ;-))
Oj, z pewnością szybowiec to jest to, co by ją mocno ucieszyło!
UsuńPozdrowienia!
To się nazywa miniaturowy samolot! ;D
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń