Jak się okazało, panna Brooklyn nie zawsze chce być w centrum zainteresowania. Myślałam tak, bo suknia, makijaż i cały ten blichtr, który jej towarzyszył w pudełku tak mi zasugerował. Jednak nie...
Kiedy dziewczyna miała wolny czas, założyła sportowe, wygodne ubranko, tenisówki, zabrała plecak i wyruszyła na zwiedzanie Cieszyna.
Kiedy zamykała drzwi podbiegła do niej suczka Dakota i zamerdała ogonem. Nie mogło być inaczaj, sunia poszła razem z nią.
Zupełnie niepotrzebnie bałam się, że Brooklyn może zabłądzić.
Przekonałam ją jednak, że pójdziemy razem z nią i pokażemy jej okolicę.
Najbardziej podobało jej się nad Olzą. Spędziła tam najwięcej czasu i widać było, że jest zachwycona widokiem. Dzień był upalny, ale znad wody wiał chłodniejszy, lekki wiaterek, dając niewielkie odczucie wytchnienia i chłodu...
Moim zdaniem Brooklyn to modelka o niesamowitej urodzie. Kiedy "porzuciła" ciało model muse na rzecz mtm poczuła się znakomicie! Mogła uklęknąć, usiąść, pochylić się, unieść ręce a nawet poczochrać i pogłaskać, spragnioną czułości Dakotę.
Dakota zakochała się w Brooklyn. Była posłuszna a nawet sama znosiła jej patyczki, aby aportować...
Miło było patrzeć, jak obie fajnie spędzają czas, doskonale się bawiąc.
Sesja była dla mnie przyjemnością i w efekcie powstała masa świetnych, pamiątkowych zdjęć, którymi się z Wami dzielę.
Dziękuję za uwagę i ślę serdeczne pozdrowienia dla Wszystkich, którzy tu zaglądają i czytają posty na moim blogu.
Życzę Wam, Kochani, jak zawsze, zdrówka!
Do następnego razu,
całkowicie się z Tobą zgadzam, co do urody modelki- jednak Twoje stroje zdecydowanie są przysłowiową kropka nad i.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ogromnie za miłe słowa. Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
UsuńWłosy ma niesamowite, zresztą cała jest niesamowita. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTak, ta lalka jest taka...inna! I jej mina, i te włosy....no strasznie mi się podobają :)))
Usuń