wtorek, 21 lipca 2015

Błogie leniuchowanie Ashlynn Elli

          Kostium kąpielowy i pomarańczowa sukieneczka na ramiączkach, które Ashlynn Ella otrzymała ode mnie już jakiś czas temu, w końcu się przydały na wyjazd nad wodę!
Uciechom nie było końca, choć z początku panna była negatywnie nastawiona do założenia bikini. W końcu jednak dała się namówić...pogoda temu znakomicie sprzyjała...




Ashlynn była zachwycona widokiem...


Nigdy nie widziała takiego dużego akwenu wodnego.


Na początku nie chciała się opalać.







 Usiadła na ławce, ale było jej za twardo!
 Potem zdecydowała się na krzesełko turystyczne,
 które dla niej tachałam z domu!



W końcu się przełamała i założyła białe, szydełkowe bikini. Zagroziłam, że jak go nie założy to już jej niczego nie uszyję ani nie wykonam na szydełku! Zwłaszcza, że dało mi to tak popalić, jak już dawno nic!




 Maleńkie majteczki, jeszcze mniejszy staniczek, nie chcecie wiedzieć co myślałam, dłubiąc ten mikroskopijny strój kąpielowy.


Aby mnie udobruchać, Ashlynn nazbierała dla mnie kwiatków...

Czyż można się długo gniewać, widząc taką buzię?



W tym miejscu wkleję zdjęcia w bikini, zrobione w domu, kiedy z niecierpliwością czekała na słońce!









W powrotnej drodze zauważyliśmy dwie kaczki...
i niechcący je spłoszyliśmy...

oraz wygrzewające się, pod powierzchnią wody, ławice ryb.









Wszyscy byli zadowoleni z pobytu nad jeziorem, który niezwykle uspokaja i ładuje akumulatory! Coś w tym jest!

Pozdrawiam serdecznie!


42 komentarze:

  1. Ashlynn pięknie się prezentuje w bikini, ale faktycznie to musiała być bardzo misterna dłubanina;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo misterna a w dodatku myślałam, że jej nie skończę... na szczęście jakoś się udało nawet nawlec na końcówki sznureczków maciupińkie koraliki! Nie wiem po co, ale są :)))

      Usuń
  2. Hello from Spain: I really like this doll. The bikini is very trendy. Nice photos.We keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  3. Toż to cudo miniaturyzacji. Podziwiam i lalkę i Twoją zręczność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochlebiasz mi, ale przyznam, że to bardzo miłe. Cieszę się, że Ci się spodobało!

      Usuń
  4. Może bała się, że jak założy bikini komary pogryzą jej śliczne ciało? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, nie pomyślałam o tym, ale możliwe, że o to chodziło :)))

      Usuń
  5. Strój kąpielowy jest śliczny i dopasowany, podziwiam za taką miniaturową robotę. Jeziorko bardzo malownicze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się bardzo, żeby dobrze przylegał i nie miałam pojęcia jak zrobić zapięcia, dlatego wymyśliłam sznureczki :-)
      Tak, jeziorko śliczne!

      Usuń
  6. Tak mi z nagła przyszło do głowy, że wyraz twarzy EAH mają podobny do Livek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba kwestia ujęcia.
      Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz :-)

      Usuń
  7. Chcę, bardzo chcę wiedzieć co myślałaś dziergając ten cudny kostiumik !!! :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierz mi, nie chcesz, choć pewnie się domyślasz :)))
      Fajnie, że kostium Ci się podoba :-)

      Usuń
  8. ... a mnie to się wszystko bardzo, ale to bardzo podoba i sukienka i bikini i Twoja wspaniała sesja, nie mówiąc
    o scenerii :D CUDOWNE :)))
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, Ewo. Sukieneczka skromna, choć z koralikami a bikini trochę wymęczone, ale jest! Rzeczywiście nad jeziorem wypoczywam i chłonę spokój. Uwielbiam ciszę i naturę, i lubię, kiedy podobają Ci się moje zdjęcia :)))
      Serdeczności!

      Usuń
    2. Tak bardzo podobają mi się, że chyba jakąś pannę wyślę do Ciebie na obfocenie :)))

      Usuń
    3. Ciekawe, czy by się tej lali u mnie podobało :-)
      Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  9. Fajna historyjka, a bikini po prostu nie z tego świata! Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  10. całość urocza i taka absolutnie wakacyjna!
    faktycznie - takiemu pysiałkowi można wiele
    wybaczyć - nawet marudzenia na ławeczce -
    ale skoro w domku pokazałaś leżaczek, to nie
    dziwota, że modelka go wciąż wypatrywała ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, w domu siedziała sobie wygodnie, to i nad wodą chciała! Taka wygodnisia! Ale dla takiej kochanej buźki robi się nie takie rzeczy :)))

      Usuń
  11. Beautiful work and photos! <3!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, Linda!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  12. Jakie świetne plenerowe zdjęcia.
    To zdjęcie z kwiatkami na kocyku - rewelacja wg mnie.
    I śliczne bikini do tego ...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłą ocenę :-) Cieszą mnie bardzo takie słowa.
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  13. Ale wakacyjnie! I mi choć trochę udzieliła się ta błoga atmosfera :) Lalunia ślicznie pozowała z bukiecikiem, oczywiście piękne i słoneczne odzienie prezentuje jak zawodowa modelka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, "wyrasta" na prawdziwą modelkę :-)
      Dziękuję uprzejmie za miły komentarz i pozdrawiam!

      Usuń
  14. Gorgeous photos and that bikini is so impressive!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak miły komentarz i za wizytę na moim blogu :-)
      Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  15. Śliczne bikini a zdjęcia modelki na łonie natury rewelacyjne ... ja również lubię robić fotki w takim otoczeniu . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Bogusiu i cieszy mnie bardzo, że sesja Ci się spodobała.
      Pozdrowienia gorące!

      Usuń
  16. Bikini prawdziwe cudo. Wspaniałe zdjęcia nad jeziorem. I jaki tam spokój. Dziś po drodze wstąpiłam nad morze do Stegny. Prawdziwy horror, plaża pełna jak puszka sardynek, ani się przecisnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tęsknię za takimi miejscami, jak to w Stegnie. to zdecydowanie nie moje "klimaty". Mam farta, że takie jezioro znajduje się niedaleko i możemy w każdej chwili tam pojechać.
      Fajnie, że spodobało Ci się bikini :-)

      Usuń
  17. Oj widać, że się napracowałaś przy tym bikini! Jest prześliczne :) Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie tak napracowałam, jak nadenerwowałam. To chyba zbyt maciupeńkie ubranka do zrobienia, jak dla mnie :)))
      No, ale jeśli Ci się podoba, to opłacało się pomęczyć :-)
      Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  18. Haha doskonale wiem co mogłaś myśleć dłubiąc to maleństwo, ale wyszło fantastycznie, więc warto było się pomęczyć. Pamiętam moje myśli kiedy robiłam kostiumy dla moich dziewczynek :) Sukieneczka Ashlynn wyszła rewelacyjnie, w sam raz na upały i bardzo podkreśla jej zgrabniutkie kształty :) Uwielbiam Twoje plenerowe sesje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję. Nie ukrywam, że lubię czytać takie pozytywne komentarze :-)
      Zresztą chyba każdy to lubi :)))
      Twoje Maleństwa też wymagają niemałej cierpliwości i doskonale wiesz, co znaczy robić takie małe ubranka :-)
      Serdeczności!

      Usuń
  19. A czego takie cudne ciało się wstydziło? ;-)
    Uroczą fabułę nadałaś tej sesji. I ciekawie personifikujesz lalki. Bo, że tworzysz małe dziełka i duże dzieła, to już Ci mówiłam :-)
    A woda - rajska. Brak mi akwenowych plenerów, podobnie jak innych dobrych rzeczy, które z mojego życia... odpłynęły ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, wszystko jeszcze przed Tobą. Czekają na Ciebie nie takie przypływy...
      Woda rzeczywiście bardzo uspokajająca i dobrze wpływa na mój skołatany układ nerwowy. Towarzyszące lalki poprawiają mi nastrój. Traktuję je jak małe skrzaty, które muszę ubierać i dbać o ich potrzeby i zachcianki .... ale się rozpisałam - baśniowo :)))
      Pozdrowienia serdeczne!

      Usuń
  20. Baśni w życiu nigdy dość! :-)
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń