Ale co tam! Uszyłam ją sama i się trochę chwalę!
Mel była zdziwiona, że nie zabrałam jej swetra, bo okropnie wiało!
Kiedy rozciągnęłam jej kocyk (ręczniczek) wzruszyła tylko ramionami, ale posłusznie na nim usiadła...
Wiatrzysko było takie lodowate i silne, że szybko zapakowałam Mel i ruszyliśmy w powrotną drogę, wcale nie taką krótką!
Moxie w mieszkaniu odzyskała humor i dała się namówić na sesję...pokojową.
Sukieneczka uszyta na podstawie wykroju! Wyobrażacie sobie! Jeszcze dzisiaj jestem w szoku!
Ładny materiał w kwiatuszki, nie za sztywny, nie za wiotki, wydawał mi się doskonały do dziewiczego szycia!
Najtrudniejsze było wszywanie maciupeńkich rękawków, które na dodatek były lekko zbierane na górze!
Poza tym (kierowana rozsądkiem i lenistwem) chciałam wykorzystać delikatny zamek błyskawiczny bluzeczki, z której przeszywałam ciuszek. Okazało się to baaardzo trudnym zadaniem, ale po wielu próbach się udało i sukienka ma swój suwak!
Bardzo mnie "wyćwiczył" podkrój pod szyję i musiałam się ratować kołnierzykiem szydełkowym...
Pod koniec sesji Mel zgodziła się nawet uchylić rąbka tajemnicy, pokazując sukienkę, którą również ode mnie dostała, ale poczeka na jej prezentację na cieplejsze dni :)))
Melrose przesyła buziaki
a ja Was serdecznie pozdrawiam
Wow ! Piękna, elegancka kreacja :) sama bym ją założyła ! Twoje lalki to szczęściary :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa! Też mi się podoba, choć wiem, że nie jest idealna. Melrose jest, w każdym razie, zadowolona :)))
UsuńPozdrawiam!
Krawczyni spisała się na medal. Sukienka jest bardzo ładna, a koronkowe kołnierzyki znów stają się modne.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Tu raczej nie było wyjścia, bo kołnierzyk z materiału nie wchodził w grę w ogóle!
UsuńSerdeczności!
Prześliczna sukienka. Bardzo jej w niej do twarzy. Na zdjęciach wcale nie widać, że wiało. Melrose ma idealną fryzurę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Wiało u nas, jak nie wiem co! Chwilami było spokojnie i to wtedy cyknęłam fotki. Pozdrowienia serdeczne!
UsuńBardzo ładna lalka i równie udana sukienka :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUprzejmie dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńPrzesliczna w tej sukience <3 Wyglada elegancko i dostojnie :) Serdecznosci :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję Urszulko i ślę pozdrowienia!
UsuńHello from Spain: I really like your photos. Fabulous outfit. Great job.We keep in touch
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję!
UsuńSerdeczności!
Najważniejsze, że pannie się podoba :)))
OdpowiedzUsuńPannie się podoba, bo lubi nowe kiecki a mnie się podoba, bo jak na pierwszy raz, to i tak jestem zadowolona!
UsuńPozdrawiam gorąco!
Oh urocza ta Twoja modeleczka :) Sukienka rewelacyjna, nawet ma zaszewki! Niesamowicie seksownie w niej Mel wygląda. Krój sukienki bardzo kobiecy, lubię go bardzo. Jak na pierwszy raz pracy z wykrojem, poradziłaś sobie fantastycznie. Kiedy zaczynałam przygodę z lalkowaniem i szukałam "mobilnej" modelki dla siebie, to bardzo poważnie rozważałam kupno moxie teenz. I praktycznie kiedy już byłam zdecydowana na zakup przez allegro i szukałam odpowiedniej oferty, to znalazłam Milkę. Tak zupełnie przez przypadek. nie żałuję ani odrobinę, ale moxie darzę ogromnym sentymentem. Podobają mi się i włosy, i oczy, no i ciałko :)
OdpowiedzUsuńMilka to prześliczna modelka i wcale się nie dziwię, że Cię zauroczyła! Szycie i dzierganie dla niej to z pewnością wielka frajda! Melrose to moja największa lalka i myślałam, że szycie dla niej to będzie łatwizna a tu klops! Podkrój szyi wyszedł marnie, za to kołnierzyk uratował cały strój!
UsuńDziękuję Ci bardzo i ślę serdeczności!
Sukienka śliczna mimo małych niedociągnięć , których nie widzę a sesja zdjęciowa jak zawsze interesująca
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Ci bardzo za miłą opinię, pozdrawiam serdecznie!
Usuńooo, zaszewki - to już wyższy stopień wtajemniczenia :D
OdpowiedzUsuńja tylko 2 razy je zastosowałam do ciuszków dla się -
spódnica w kratę a la ogrodniczki z szerokimi szelkami,
topik-gorset do wąskiej spódniczki - potem poszło i tak
w świat, do mniej okazałych ludzi, bo mnie ciut przybyło :)
a letnia sukienusia - mocno mnie zaciekawiła!
Szycie dla siebie odpada, nie odważyłabym się, ale dla lalek już tak! Z jakim skutkiem - widzisz, ale wszystko przede mną :)))
UsuńDziękuję Ineczko i ślę pozdrowienia!
Olo, šatičky jsou naprosto parádní,moc se Ti povedly a Mel velmi sluší, kocyk je parádní, to tedy zírám! Udělala jsi jí super fotečky, moc jsem si to užila:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Blanko, bardzo się cieszę, że Ci się sukienka i zdjęcia spodobały :-)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Wow, very stylish!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Muff :-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam!