Są dobrze znane Lalkolubom, więc tylko przypomnę ich imiona.
Pierwszą jest Mariposa, której oczy pozostają niezmiennie piękne od wielu, wielu lat a drugą białowłosa panna Platinum Pop 63, z nowszego pokolenia Barbioszek.
Mari funkcjonuje na ciałku od Liv-ki, które bardzo sobie chwali. Nie jest tak bardzo artykułowane, ale nastoletnia uroda dziewczyny idealnie pasuje do tego, niezbyt jeszcze wykształconego, kobiecego ciałka.
Platinum zaś hasa na ciałku mtm, które od lat robi furorę w lalkowym świecie :-)
Piękno niedzielnego poranka nie dało wyboru i musieliśmy wykonać sesję w plenerze...
Romantyczny, kwiecisty kombinezon Mariposy pochodzi spod igły Ewy z Porcelanowych Lal. Panna cudownie w nim wygląda! (Pozdrawiam serdecznie, Ewuniu )
Moje lalki dostały go już dość dawno temu, ale jakoś rzadko pokazuję go na blogu a niesłusznie, bo to bardzo ładne ubranko i świetnie prezentuje się na Barbie.
Platinum włożyła wygodne, krótkie spodenki jeansowe i króciutki, sportowy żakiecik w odcieniu kobaltowego błękitu. Nawet nie pamiętam skąd ten żakiecik pochodzi...prawdopodobnie wiele lat temu przyniosłam go z SH.
Na głowie kaszkiet, otrzymany w spadku po Millicent BMR a na stopach ponadczasowe, białe tenisówki.
Kiedy pies Baster wyczuł, że dziewczyna szykuje się do wyjścia, nie opuścił już Platinum ani na krok.
Obiektyw uwielbia Mariposę. Śmiem napisać, że każde jej zdjęcie jest udane i retusz jest zbyteczny.
Romantyczne fotki zawsze świetnie uzupełniają świeże kwiaty, więc i tutaj nie mogło ich zabraknąć.
Uwielbiam obie panny a ilość zamieszczonych zdjęć to potwierdza 😄
Moi Drodzy, powodzenia i pomyślności życzę Wam na nadchodzący tydzień i oczywiście zdrowia!
Jak zawsze 😍🙋😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz