Choć uwielbiam dorosłe lalki-modelki (Barbie, Poppy, Popovy r.) i uwielbiam robić im zdjęcia a także szyć im ubrania (ostatnio jakby mniej😔), to też mam kilka lalek, które... po prostu...kocham😀😍!
Na pewno lubię na nie patrzeć i poprawiają mi humor. Zdarza mi się je przytulać i wcale nie uważam, że to źle! Czasami tak po prostu jest! I koniec!
Oto dwie panienki od Paola Reina, którym jeszcze nie zamieniłam ciałka. Sztywniary z nich straszne, za to rewelacyjnie pachną wanilią a w lecie...odstraszają komary😂😃
Uwielbiam ich zapach i ich buzie! Są cudowne!
Czarnowłosa Liu ma obcięte włoski. Oryginalne, choć śliczne, źle się układały wokół twarzy... Poza tym dokleiłam jej dłuższe rzęsy i wygląda (moim zdaniem) super!
Czarnoskóra Nora to prześliczne dziecko o cudnych włoskach! Uwielbiam ją i żałuję, że nie mogę dostać dla niej artykułowanego ciałka w odpowiednim kolorze!
"Dorobiłam" się 5 Paolek. Cieszę się z tego bardzo, choć ostatnio kuszą mnie artykułowane panienki z tej serii... nie są tanie, niestety...Kto się interesuje, to wie!
Zauważyliście pewnie, że wśród tej grupki pozuje również panna większych rozmiarów. To Nancy Famosa.
Ta "wysoka" dziewczynka zamieszkała u mnie przypadkiem. I to już dość dawno.Dlaczego? Otóż, nie mogłam zostawić jej w SH. Miała urwaną głowę, ale naprawiłam wszystko i jest ok! Ma piękny kolor skóry, śliczne, kasztanowe włosy i patrzy spod najpiękniejszych rzęs na świecie! Jest- po prostu- śliczna!
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że preferuję lalki artykułowane. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale tak już mam, na coś się trzeba zdecydować...
Przez cały pobyt u mnie towarzyszyły jej Paolki. Dlatego nie była smutna i nie czuła się wyobcowana.
Zrobiłam jej sweterek z białej włóczki, który ozdobiłam pomarańczowo-seledynowymi kwiatuszkami.
Do tego dżinsowa spódniczka i kupione kiedyś w Draciku niebieskie, plastikowe chodaki.
Ważą się jednak jej losy, bo zdecydowanie nie mam miejsca na większe lalki...
💙💚💖💛💜💓💝💙💖💛💜💚💘💕💙💗
Lalek do kochania nigdy dosyć!
Dziewczynka o długich, jasnych włoskach, której zdjęcia przedstawiam poniżej, jest moim prezentem urodzinowym. Wybrałam ją, bo zawsze skrycie marzyłam o Ante.
To Ante recast. Ale jest cudna! Nadarzyła się okazja i po prostu jest!
Antonina. Antosia. Tośka.
Jej porcelanowe ciałko i delikatna buzia ciągle czekają na pasującą garderobę...
Oto pozuje w swoim oryginalnym stroju.
To ślicznotka w każdym calu!
Pięknie pozuje, jest bardzo fotogeniczna, ma ładny, oryginalny makijaż, dobrze wykonaną, mocno trzymającą się peruczkę, fajny, delikatny, perełkowy strój i przecudne buciki!
To wszystko na dziś :-)
Na koniec mały bonusik 😊
Zdjęcia z pięknych, ośnieżonych Beskidów, przesłane przez Beatę, koleżankę z pracy :)))
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka i pomyślności! I żeby szybko przyszła wiosna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz