Nie mam pojęcia jakie trzeba mieć zdolności fryzjerskie oraz ile trzeba wykorzystać kosmetyków, żelów i lakierów, aby wyglądał jako tako!
Ale od początku.
Straciłam ostatnio serce do mojego Huntera Huntsmana z powodu jego fryzury. To już nie była fryzura, lecz klejoglut "okraszony" łysieniem plackowatym po próbie jego odglutowienia. Tak mocno tarłam mu włosy szamponem i nikt nie wie czym jeszcze, że po brązowym meszku na bokach głowy pozostało tylko wspomnienie...
Bodźcem stały się tutoriale w sieci, na których teoretycznie poduczyłam się sztuki rerootu metodą wkłuwania pasemek włosów przełamaną igłą. Nie wierzyłam za bardzo w powodzenie całej sprawy, ale mnie naszło, więc podjęłam taką próbę.
Nie chciałam, żeby wyglądał ciągle tak...
Cała akcja trwała kilka godzin z przerwami. Utrudnieniem było to, że pasemka włosów pozyskiwałam od innej lalki, która już się swoim owłosieniem znudziła. (Przyjmijmy taką wersję)
Pierwszy efekt nie był imponujący, ale i tak lepszy od poprzedniego. Czupryna była krótka, bo włosy składałam na pół i wkłuwałam mu do czaszki. Na zdjęciach poniżej prezentuje nowy fryz jeszcze bez obcinania.
Bardzo mnie korciło, aby ostrzyc chłopaka i choć nie miałam pojęcia jak się za to zabrać, chwyciłam nożyczki w dłoń.
Nie, nie mogę zwalić na tępe nożyczki... po prostu ogromnie trudno się to robi!!!
Teraz Hunter wygląda tak.
Może nie jest to Fryzura Roku, ale włosów ma na pewno więcej i są bardziej puszyste :)))
Nie jest przypadkiem, że zdjęcia fryzur lalków w sieci są równie dziwaczne co i śmieszne. Większość wygląda jakby mieli peruki.
Niezwykle rzadko się trafiają przystojniacy w doskonale obciętych i ułożonych włosach. Choć uczciwie muszę przyznać, że bywają i bardzo udane rerooty.
Poniżej zabawa z programem graficznym i delikatnym zarostem na brodzie ;-)
Cóż, może i nie jest idealny, ale mnie podoba się bardziej. Pewnie częściej będzie się pojawiał na blogu i rozrusza moje damskie towarzystwo :)))
Pozdrawiam serdecznie,
Przerobienia lalka wyszło całkiem, całkiem :D Jak dla mnie wygląda o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńTo się bardzo cieszę, bo robiłam to trochę z duszą na ramieniu :)))
UsuńPozdrowienia :-)
Olu czapki z głów i klękajcie narody tak to SUPER zrobiłaś :D
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem :D
Tym bardziej mi miło, bo pisze to jedna z Mistrzyń od rerootu! Podziwiam zawsze Twoje lale z nowymi włosami i fryzurami!
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za taki przyjemny komentarz :-)
Nie sztuką jest zrobić pannę, ale chłopa to już potrzeba dużej wizji :D
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda :-)
UsuńBrawo Olu za odwagę. Wygląda o niebo lepiej.☺ Ja to mam stracha obciąć włosy nawet dziewczynie i przemyśliwałam, czy moja fryzjerka mnie wyśmieje, jak zaproponuję jej obcięcie włosów lalce. W czasach mojego dzieciństwa lalki w perukach, co jakiś czas trafiały do prawdziwego fryzjera, ale to były duże lalki.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to Hunter ma jakąś taka dziewczęcą urodę, wolę chłopów bardziej wyrazistych. ;)
Przyznam cichutko, że myśl z fryzjerem też mi przyszła do głowy, ale pewnie byłaby lekko zdumiona :))) Hunter rzeczywiście wygląda mało poważnie, ale kładę to na karb młodego wieku lalka :-)
UsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa i ślę pozdrowienia!
Красивая прическа!!! С новой прической намного лучше!!! СУПЕР!!!
OdpowiedzUsuńPiękna fryzura !!! Z nowym stylem włosów jest znacznie lepiej! SUPER !!!
Fajnie, że tak uważasz :-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
Hunter nabrał nieco męskości w tej nowej fryzurze, dobra robota!:)Zachwycam się jego stylizacjami i pozami na zdjęciach, prezentuje się świetnie taki uwspółcześniony i urealniony, a ten szaliczek i kapelusik to już po prostu cudeńko!:))))
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Ci się podoba jego nowy wizerunek.
UsuńTo przystojny, młody chłopak i ma bardzo fajną artykulację, więc i sesja z nim to sama przyjemność.
Pozdrawiam gorąco!
Ślicznie Tobie wyszła ta przeróbka. Bardzo ładnie lalek wygląda :) Podziwiam Twoją cierpliwość i zdolności w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńA praca w programie dodała mu męskości :D
"Zarost" widziałam u innych lalków i bardzo mi się podobał. Tu wyszedł dość skromnie i raczej za bardzo nie dodał mu latek:)))
UsuńDziękuję Sikoreczko za przychylny komentarz i wizytę na moim blogu :-)
Świetna robota, Olu. Kawaler wygląda o wiele lepiej.
OdpowiedzUsuńSkoro tak uważasz, to moja robota nie poszła na marne :)))
UsuńDziękuję i ślę pozdrowienia!
Zawsze podziwiam ludzi za cierpliwość do rerootu. Ja zaczynam i nie mogę skończyć:(
OdpowiedzUsuńMyślę, że nowy fryz służy mu dużo lepiej. Bardzo korzystnie w nim wygląda:)
Dziękuję Ashoka, cieszy mnie że tak uważasz. Fakt, reroot trwa dość długo, zwłaszcza jak robi się to sposobem bez klejenia... trzeba mieć mnóstwo cierpliwości!
UsuńPozdrowienia gorące!
Olu ... chłopak przystojny i świetnie ubrany a fryzura do niego pasuje ... taka na luzie trochę brakuje mu męskich rysów twarzy . Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, jest mało męski, żeby nie napisać lalusiowaty. Cóż, takiego go Mattel stworzył. Ogólnie rzecz biorąc jest dość przyjemny, z ładnym, spokojnym wyrazem twarzy.
UsuńNajważniejsze, że fryzura Ci się podoba :)))
Pozdrowienia serdeczne!
Elegancka fryzurka, na pewno lepsza niz stara :) Mi się bardzo podoba :D
OdpowiedzUsuńO, właśnie jesteś takiego zdania jak ja :-)
UsuńSerdeczności!
Wyszlo super <3 Bardzo mi sie podoba <3 Buziaki Olu
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie, Uleńko!
Usuńniezłe z Niego ciacho
OdpowiedzUsuńw każdym fryzie i ciuchu!
Podoba mi się to, co napisałaś :)))
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
Zaniemówiłam! Po prostu SUPER!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak to robiłaś, bo przymierzam się do naprawy włosów Basinej Barbie, a mojej modelki w prezentowaniu dzierganych ubranek, której to przez ciągłe nakładanie i zdejmowanie tychże kreacji, zrobiłam niezły kołtun na głowie, z powyrywanymi włosami włącznie.
Serdecznie pozdrawiam:))
Przejrzałam powtórnie Twoje posty z ubrankami dla lalek, aby obejrzeć Twoją modelkę. To śliczna Barbie i o ile nie brakuje jej sporo włosków, to można je w doskonały sposób odnowić metodą "gorącej wody". Jest mnóstwo tutoriali w sieci na ten temat. Jeśli sobie życzysz mogę przesłać Ci linki.
UsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa pod adresem Huntera :-)
Gorąco pozdrawiam!
Jak masz je gdzieś "pod ręką", to poproszę:))Ale to tak w wolnej chwili, bo wiadomo, jak to z czasem jest...
UsuńBardzo dziękuję:))))
Olla, I think you did an AMAZING job with Hunter's hair. Yes, I know, rerooting is a daunting task. I broke many needles at first. But once I figured things out, I ended up with a pretty good result. What I like about Hunter's hair is that it is not perfect. And that's what makes it look so real! Great job!!!
OdpowiedzUsuńStara, poprzednia fryzura Huntera była nie do przyjęcia! Ten klej i twarde włosy!!! Postanowiłam coś z tym zrobić. Czytając takie komentarze jak Twój upewniam się, że było warto przeprowadzić reroot:-)
UsuńPozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarz :-)
Mojego Huntera od klejogluta ratowałam mąką ziemniaczaną, ale mam wrażenie, że niedługo trzeba będzie cały proces powtórzyć... Twoje rozwiązanie jest o wiele lepsze, trwalsze i efekt jest zabójczy - naprawdę wyprzystojniał po tym reroocie! Fryzurkę ma łobuzerską i bardzo mu w niej do twarzy :).
OdpowiedzUsuń