wtorek, 31 stycznia 2017

"Chlebowa Chata"

          Słyszeliście o czymś takim? Zupełnie przypadkiem natknęliśmy się na nią w Górkach Małych, wsi leżącej w gminie Brenna. Choć mróz mocno doskwierał skręciliśmy z głównej drogi, chcąc przyjrzeć jej się z bliska a przy okazji może i cyknąć kilka zdjęć moim dziewczynom.

Najprościej mówiąc to Zagroda Edukacyjna, w której czas zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu. To miejsce, w którym czuje się klimat tamtych czasów. Poznaje się wyposażenie domów, drogę "od ziarenka do bochenka", proces wyrobu masła i sera oraz ciekawostki z życia pszczół.
Odwiedzające to miejsce wycieczki są świadkami, jak młóciło się cepem zboże, jak mieliło się go na autentycznych żarnach, można samemu upiec podpłomyki i spożyć je z domowym masłem lub smalcem oraz skosztować naturalnego miodu.
Aby jednak wziąć udział w takim pokazie należy się umówić. My trafiliśmy tam przypadkiem, ale i tak obejrzeliśmy obejście z wielką przyjemnością a na pewno zajrzymy tam jeszcze wiosną lub latem.




Obie panny, choć mocno zmarzły, bawiły się znakomicie!




 Oto tablica Chlebowej Chaty





 Spójrzcie, jakie fantastyczne udało się tam zebrać narzędzia i przedmioty!



Narzędzia rolnicze


Podejrzewam, że to elementy potrzebne do mielenia ziarna


Stojący obok wielgachny wiatrak robi niesamowite wrażenie!



Millie i Karla od deskorolki miały aż nadmiar wrażeń!




W powrotnej drodze przystanęliśmy jeszcze obok mostu nad Brennicą.
Okolica jest tam naprawdę piękna :-)









Na koniec jeszcze kilka fotek obu dziewczyn w ciepłych ubrankach.






"Chlebowa Chata" bardzo nam się spodobała. Na oficjalnej stronie internetowej przeczytałam fajne słowa:
"Naszą misją jest odbudowanie szacunku do chleba i ludzkiej pracy". 
W moim mniemaniu nic dodać, nic ująć...

Pozdrawiam Was gorąco,










Na koniec BONUS:

Co to jest ??? :)))


Ha, ha, ha!

27 komentarzy:

  1. Woow, świetna wycieczka, jak zwykle piękne zdjęcia plenerów, a panny modnie i stosownie do pogody ubrane :)
    Podoba mi się ten cytat, który przytoczyłaś, coraz mniej osób pamięta o takich prostych i wydawać by się mogło oczywistych wartościach.

    Odpowiedź na pytanie bonusowe: toaleta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O,tak! Wycieczka jak najbardziej udana! Było zimno, jak nie wiem co, ale słonecznie, przez co zdjęcia można było cyknąć. Miejsce świetne i mnóstwo rzeczy do oglądania! Z pewnością wrócimy tam latem :)))
      Dziękuję, Neytiri za miły komentarz i chwalę za prawidłową odpowiedź :)))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. To też, z pewnością, ale i miło spędzony czas :-)

      Usuń
  3. Очень красивая фотосессия на природе!!! Прекрасные фото!!!
    Bardzo piękna sesja zdjęciowa w naturze !!! Piękne zdjęcia !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio jakoś często udaje mi się zrobić sesję w plenerze, wbrew aurze, bo zimno.
      To chyba dlatego, że opuściła mnie chęć szycia i szydełkowania ubranek dla lalek.
      Pozdrawiam i dziękuję bardzo za komentarz.

      Usuń
  4. Kiedyś, jak kromka chleba upadła na podłogę, podnosiło się go z szacunkiem i całowało (dotąd tak robię i nauczyłam tego moje córki). Dlatego warto celebrować dawne obyczaje i brać z nich przykład. Bardzo interesująca wycieczka!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym, aby dobre zwyczaje i nawyki przetrwały! Nauczenie szacunku do ludzkiej pracy i chleba, to podstawowe wartości, o których często zapominamy...wielka szkoda!
      Pozdrawiam Ciebie Małgosiu i Twoje córki :-)

      Usuń
  5. Dziewczyny maja fantastyczne zimowe ciuszki. W takich na pewno nie zmarzły.
    Fajnie, że są ludzie, którym tradycja leży na sercu. Warto uczyć nie tylko dzieci ile pracy potrzeba aby można zjeść ten codzienny chleb. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychowanie na wsi nauczyło mnie szacunku do ciężkiej pracy. Wiem, ile wysiłku trzeba włożyć i ile czasu i pracy wielu ludzi, żeby można było rankiem posmarować sobie świeżutką pajdę chleba masłem i zjeść ze smakiem.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Świetna wycieczka. Lubię zwiedzać takie miejsca... Dają więcej wiedzy niż suche fakty, przeczytanie gdzieś w encyklopedii. Panny wyglądają ślicznie. Superkowe ciuszki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Wizyta w takim miejscu jest nie tylko przyjemna ale też bardzo pouczająca. Chyba nie tylko dla dzieci!
      Pozdrawiam i bardzo dziękuję za pozostawienie komentarza :-)

      Usuń
  7. Takie "Domy edukacyjne " są bardzo potrzebną inicjatywą . Moje dzieci jeździły w przedszkolu na wycieczkę "Od ziarenka do bochenka" do gospodarstwa gdzie demonstrowano tradycyjny wypiek chleba i były nią zachwycone .
    Dziewczyny jak zwykle świetnie ubrane :):) Mam nadzieję, że za bardzo nie zmarzły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie zmarzły :)))
      Dzieci na pewno dużo więcej zapamiętają z takiej wycieczki niż z nauki w szkole i suchych faktów.
      Pozdrowienia Kasiu!

      Usuń
  8. They look like they are freezing out there, but their coats are beautiful.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że zmarzliśmy wszyscy, łącznie z lalkami :)))
      Cieszę się, że podobają Ci się ich ubrania :-)

      Usuń
  9. Thank you so much for giving all of us a tour of such an interesting place. As usual, your photos are so beautiful. Also, I love the outfits your dolls are wearing! The coats, jeans and boots are impeccable. They almost look like real people visiting this site!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że tak uważasz :-)
      Chyba mam zbyt mało pomysłów na ekstrawaganckie stroje i szyję dla lalek ubranka na wzór tych "ludzkich".
      Bardzo bym chciała tworzyć wystrzałowe kreacje, ale obawiam się, że będą wyglądać śmiesznie :)))
      Pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarz i odwiedziny :-)

      Usuń
  10. Kurcze, ale gapa ze mnie :(
    Zdjęcia cudne jak i cudnie pokazane Twoje modelki :)))
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, czemu nazywasz siebie gapą?!
      Fajnie, Ewuś, że podobają Ci się zdjęcia i moje panny :)))
      Pozdrowienia!

      Usuń
    2. ... bo w wyżej wpisanym komentarzu, zapomniałam o pannach :)
      chyba dlatego, że bardzo skupiłam się na Twojej fotorelacji :)))

      Usuń
  11. Kojarzyłam to miejsce głównie z tego, że Gesslerowa je odwiedziła w którymś odcinku "Kuchennych Rewolucji", chyba była wtedy gdzieś w okolicy ;-)
    Przynajmniej Baśki - Amerykanki posmakowały polskiego chleba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne miejsce, chętnie bym je odwiedziła, piękne zdjęcia. Panny gustownie ubrane, pozują zawodowo:)

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawa wyprawa - dziewczęta
    się przewietrzyły i w polskich
    smakach mogły się rozeznać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale ciekawe, wartościowe miejsce pokazałaś! Gdzieś mi się obiło o uszy, że takie coś istnieje, ale nie znałam szczegółów. Teraz będę marzyć o wyprawie i osobistym doświadczeniu. Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. PS. A propos kibelka… Dobre 10 lat temu, gdy życie było piękne i bezpieczne, a ja pełna energii, dużo podróżowałam we własnym zakresie. Otóż w każdym miejscu pobytu, musiałam udokumentować na fotografii… wucet ;-)))

    OdpowiedzUsuń