czwartek, 26 maja 2016

Mattelu, co ty ze mną wyprawiasz?!

          Jak już pewnie wiecie nowa osóbka w moim zbiorku to Princess Candy Doll 2016 na ciałku MTM.
Zobaczyłam tę lalkę na ruchomym ciałku w sieci i nie mogłam przestać o niej myśleć.
Autorka bloga - Hannah szczegółowo opisała, jak powstała jej lalka i też zapragnęłam mieć taką samą.
Nie wiedziałam, że jej zdobycie przysporzy tyle emocji i kłopotu!
          Z posta dowiedziałam się, że zdarzają się mniej ładne twarze tych lalek i dobrze mieć możliwość wybrania sobie najładniejszej. Z tego właśnie powodu obawiałam się zamówić ją przez internet. W mojej miejscowości w sklepach zabawkowych nowej lalki ani na lekarstwo, o wyborze wzrokowym nie mogło być mowy, postanowiłam zaryzykować i zamówić pannę internetowo. Cóż, kiedy miałam problem z wyborem sklepu, bo jeśli mieli już Candy to brakowało im Neko MTM, której ciałko chciałam wykorzystać! Jak pech, to pech, myślałam!
          Przejrzałam online sklepy w Bielsku i w Smyku internetowym namierzyłam Candy i to w nawet niewygórowanej cenie! Miałam nadzieję, że Neko też znajdę, gdy będę już na miejscu w sklepie stacjonarnym.
Wspomniałam o tym Mężowi, który zgodził się na wyjazd w sobotę.
Po drodze wstąpiliśmy do Auchan, ale znalazłam tylko Neko.
Bielsko ze swoją Galerią i Smykiem stało przed nami otworem, w który to weszliśmy zaraz po 9 rano!
Moje rozczarowanie nie miało granic, kiedy - owszem - znalazłam Candy, ale w cenie wyższej o 25zł od tej w e-shopie! Pani mnie dobitnie poinformowała, że to normalne, ale gdybym np zamówiła ją tanio online mogłabym wtedy odebrać ją u nich! Poza tym Neko podchodziło pod 80zł! Horror jakiś!
          Rozczarowana, rozgoryczona i nawet pogodzona z losem weszłam jeszcze do TK Maxx.
I wyobraźcie sobie, że na półce wśród kilkunastu różnych Bratzek leżały trzy dziewczyny Princess Candy i żadnej innej Barbie! Czy to nie fart?!
Wybrałam najładniejszą w cenie 20zł tańszej niż w Smyku! Dosłownie 30metrów dalej! Już nie wspomnę, że wszystkie miały naklejki z ceną właśnie na wysokości twarzy i musiałam wszystkie odrywać!
W powrotnej drodze kupiliśmy jeszcze Neko w Auchan (też tańszą) i szczęśliwie wróciliśmy do domu.

A tu dylemat!






Którą Azjatkę zostawić? Która jest ładniejsza?


Myślałam, że są identyczne, ale od razu można zauważyć różnicę w jakości i długości włosów.


Nowa panna (po lewej) ma puszyste, pocieniowane włosy, za to mniej błyszczące.


Poza tym dziewczyny wydawały się jednakowe...


... ale zdecydował jeden drobiazg.


Moja pierwsza Neko miała maleńkie blizny na nosku i na ustach.
Musiałam je na zdjęciach makro delikatnie retuszować.
To zadecydowało o wyborze panny do podmiany ciałka dla Princess Candy.
Ostatnie wspólne zdjęcie, zanim jedna z dziewczyn stała się azjatycką cukierkową Princessą.


Kiedy moja Tereska zobaczyła Candy, była nią zachwycona!
Tutaj jeszcze na starym ciałku.



To są z pewnością bratnie dusze!





Princess Candy, na sztywnym ciałku jeszcze przed zamianą na artykułowane.


          Zdobycie tej dziewczyny nie było łatwe, tym bardziej mnie cieszy, że jest z nami! 
Zastanowiło mnie też, do jakich zachowań i działań zmusza mnie Mattel, aby zdobyć upragnioną lalkę!
Mattelu, pomyśl o takich jak my i ułatw nam życie! Nie zmuszaj do zakupu dwóch panien, aby wymarzona lalka mogła zasilić nasz zbiór!
Z pewnością każdy z Was miał przygody podczas zdobywania lalek...może podzielicie się swoimi wspomnieniami ?

Pozdrawiam bardzo serdecznie! Trzymajcie się zdrowo!

 

16 komentarzy:

  1. Прекрасные куклы, прекрасные фото!!! Как их можно не покупать? Как можно удержатся от покупки?))) Это невозможно!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Nie można się powstrzymać od kupna! Taka już ze mnie niecierpliwa osoba!
      Dziękuję, Olgo i ślę serdeczności!

      Usuń
  2. Matell rzeczywiście targa nami bez litości!!!
    a panienki potrafią nami nieźle pomanipulować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że się udało! Niestety najgorzej jest chcieć na "już" :) czasami trzeba bardzo mocno kombinować, żeby zdobyć upragnioną lalkę! Jak nie ma parcia i odkłada się decyzję "na potem" to można i taniej i w całkowicie przypadkowych okolicznościach nabyć wymarzony egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To "już" nieraz zalazło mi za skórę a raczej mojemu portfelowi! Zazwyczaj umiem się powstrzymać i cierpliwie czekam, ale jak się uprę, to muszę mieć najlepiej zaraz i teraz!
      Pozdrawiam i cieszę się, że mnie rozumiesz :)))

      Usuń
  4. Najfajniej by było gdyby zrobili zestawy make your own :D wybierz ciało i głowę osobno haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za! Bardzo byłoby mi to na rękę...skoro robią takie Monsterkowe elementy czemu nie mogą zrobić Barbiowych?
      Postulat by się jakiś przydał, ha, ha!

      Usuń
  5. Popieram Imago! Powinni sprzedawać, oprócz normalnych lalek, także osobno ciałka i łebki. To byłby raj! :-) Przepiękna ta Twoja blond Terenia. Wiesz, na Twoich fotkach widać, że masz śliczne te Terenie - obie. A faktem jest, ze do tej pory w sklepie nie spotkałam Tereni z tym moldem, która by mi się spodobała. Na Twoich fotkach Terenie mają śliczne małe oczka i zgrabnie zarysowane żuchwy, a w sklepach każda, którą widziałam miała coś nie tak -albo wielkie oczy z zezem, albo jakieś takie ostre rysy twarzy. Nie wiem, czy jakąś Terenię MtM kupię - przynajmniej na razie nie w moim mieście. Może gdzieś indziej spotkam taką, która wreszcie spełni moje oczekiwania. A może i do mojego miasta dowiozą kolejną partię tych laleczek i wreszcie będą wśród nich lalki o buźkach takich, jak te Twoje. Miałaś szczęście trafić na tak śliczne panienki! Powiem Ci, że ja nawet widziałam w sklepie zwykłą, sztywną laluszkę z tym nowym moldem Tereni, która miała tak potwornie wielkie oczy i przy tym zeza rozbieżnego, że aż mi się jej żal zrobiło... Gdyby nie to, że kosztowała 32zł to bym chyba ją kupiła - nie wiem, w jakim celu, ale na pewno z litości, bo wątpię czy ktokolwiek ja kupi... Bidulka... To niesamowite jak bardzo mogą się różnić lalki z jednej serii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też spotykam lalki - biedactwa, które wzbudzają moje współczucie, ale gdybym je miała wszystkie wykupić, marny byłby mój los! Nie wiem co się z nimi stanie...może kupi je ktoś na prezent, kto nie zwróci uwagi... choć wydaje się to niemożliwe!
      Nowy mold Tereski na zdjęciach promo nie wygląda fajnie, ale skoro kupowałam wszystkie... to i ją! W realu jest naprawdę ok! Jest o wiele fajniejsza niż na fotografiach! No i jakie miałam szczęście, że kupując przez internet nie posłali mi jakiejś bidulki, bo bym musiała reklamować, czego nie lubię! Jednak pierwsza Neko miała delikatne skazy na nosku i ustach, prawie niewidoczne, ale jednak. Nie powinno się kierować do sprzedaży takich lalek, tym bardziej, że coraz więcej osób robi zakupy internetowo.
      Widziałam Twoją Ashę i Mashę (obie śliczne) i to najlepszy dowód, jak bardzo mogą się różnić te same panny :)))

      Usuń
  6. widziałam ją kiedyś w kauflandzie ZA DZIESIĘĆ ZŁOTYCH, ale miała jedno oko na czole, drugie na skroni :((((((((999999 tak mi było szkoda, ona jest taaaaka ładna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie jakiś koszmar! Nie powinni takich panien wypuszczać z fabryki! Cóż, może przysłuży się komuś na OOAK... dla mnie to smutne, ale może jej w ten sposób ktoś pomoże...

      Usuń
  7. Podobno chcieć to móc :) i dzieki temu misja zakończona sukcesem :)A panna piękna jak marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację i bardzo się z tego cieszę, że ją już mam. Na początku się obawiałam, że nie sprowadzili jej jeszcze do polskich sklepów, ale jednak tak. Dzięki Zurineczko i posyłam moc pozdrowień!

      Usuń
  8. Poruszyłaś temat osobnych ciałek i osobnych głów lalek. Takie podniszczone głowy lalek razem z resztą wyrzucałam i nie przyszło mi do głowy, żeby zatrzymać to co jeszcze się nadaje i szukać gdzieś w SH ładniejszych główek i zamienić. Szkoda. Coś tam jeszcze zostało w pudełku w pawlaczu, gdy będę miała więcej czasu, to sprawdzę. Nie sądziłam, że "zabawa" z tymi lalkami, w szczególności w dzierganie i szycie dla nich kreacji tak mnie wciągnie:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wciąga i to jak! Sama dobrze wiesz! Warto poszukać starszych laleczek i pomyśleć, jak je przywrócić do stanu świetności. Z dwóch powstaje jedna, oryginalna i piękna! Uważaj, bo takie działanie bardzo uzależnia :)))
      Serdecznie Cię pozdrawiam!

      Usuń