piątek, 29 sierpnia 2025

Gdy wieje wiatr...


Nie lubię wiatru a dzisiaj wieje, jak nie wiem co! 

Mam tak od dziecka. Jestem wtedy poddenerwowana i często dokucza mi ból głowy... No, nie lubię i koniec!

Sama nie wiem, jak w taki wietrzny dzień jak dziś, wyjazd do Ustronia zaowocował jednak krótką sesją foto! 

Jego bohaterką została Biała Victoria. 

Dziewczyna jest przekochana. Delikatna, subtelna, eteryczna...

Uwielbiam takie lalki. Na dodatek odcień jej białych włosów zmienia się wraz z kolorem sukni... Naprawdę!



 

Prawie każda fotografia z jej udziałem jest - moim zdaniem - udana. 

Oczywiście każde zdjęcie wymaga nieco retuszu, ale staram się bardzo, by nie zmieniać lalkom rysów twarzy. 

Uważam, że to wtedy zupełnie inna lalka!  

Zdarza mi się czasami zmienić kolor włosów, aby zobaczyć i udowodnić, że farbowanie może jej przynieść jakieś stylizacyjne korzyści. 

W tym jednak przypadku jej białe włosy pozostawiłam białe.






 

 

 

Gdyby nie ostre porywy wiatru pewnie zdjęcia byłyby bardziej różnorodne a tak musiałam szukać w miarę dostępnego miejsca nad samą rzeką Wisłą i wykorzystać każdy spokojniejszy moment...

 

 

 

Dziękuję, że poświęciliście czas i uwagę na przeczytanie tego posta. 

Mam nadzieję, że uroda Białej Victorii i subtelne zdjęcia Wam się spodobały. 

Ogromnie mi miło, że tu zaglądacie. 

Gorąco Was pozdrawiam i życzę dobrego weekendu  oraz - jak zwykle - zdrówka!!!

 



8 komentarzy:

  1. Wydobyłaś wszystko, co najlepsze z tej lalki. Też miałam ten model, ale nie polubiłyśmy się i poszła do innego domu. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spędziłam długie godziny na przeglądaniu sieci i zdjęć tej dziewczyny tam udostępnionych. Ogromnie mi się spodobała na fotografiach wykonanych przez indywidualnych kupujących, kupiłam i nie żałuję, bo jest rewelacyjna. Jednak rozumiem, że można nie zaprzyjaźnić się z jakąś lalką. To się zdarza :)))
      Serdeczności :-)

      Usuń
  2. Też nie lubię wiatru, ale mimo wszystko chyba mniej niż upałów. Bardzo udana sesja, takie trochę Wichrowe Wzgórza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba wiatru bardziej, ale rzeczywiście (z wiekiem) coraz ciężej mi przetrwać upały. Zależy też, gdzie się je spędza ;-)

      Usuń
  3. Cudowne te zdjęcia! piękna modelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Gosiu, cieszę się bardzo i pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. Ale śliczna i włosy ma pod kolor sukni. Też kiedyś bolała mnie głowa jak przy migrenie, gdy wiało, na szczęście po jakimś czasie z tego wyrosłam. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miałaś szczęście, bo migrena daje popalić... i to jak! Fajnie, że modelka Ci przypadła do gustu. Też ją bardzo lubię ;-) Pozdrowienia :)))

      Usuń