Powiedziałam sobie, że jak znajdę ją w sklepie, to znaczy, że właśnie na mnie czekała i bez zastanowienia zabiorę do domu.
Półka z LOLkami była wysoko i za nic nie mogłam sięgnąć! 😏
Jednak obie panie ekspedientki były tak miłe i wziąwszy drabinkę, przekładały pudełko za pudełkiem...
Była.
Czekała.
No, chyba na mnie 😉😊
Panna Fanaberia zrobiła na mnie wrażenie typu WOW! Spodziewałam się ładnej dziewuszki z warkoczami, owszem, ale to co zobaczyłam, spodobało mi się w dwójnasób! :-)
Okrągła buźka z wielkimi oczami, granatowo-fioletowymi tęczówkami, czerwone usta, skręcona grzywka na czołem a'la "chmurka" i dłuuugie, grube, lśniące warkocze!
Ciałko o odrobinę jaśniejszym odcieniu, niż ma Kaprys, odziane w prześliczny, bieliźniany komplecik.
Staniczek i majteczki uszyte są z elastycznego materiału, ozdobione lamóweczką i białą kokardką. Wspaniale leży i super wygląda!

Kaprys i Fanaberia są teraz najlepszymi przyjaciółkami.
Prócz kombinezonu panna ma kurteczkę, żółte buty, torbę, okulary, no i stojak oczywiście! We włosach czerwoną opaskę w białe kropeczki. Wszystko wygląda prześlicznie!

Ha! Trzeba było spróbować wciągnąć gatki na "brazylijski" tyłeczek mojej Fanaberii...
O dziwo, czynność okazała się całkiem łatwa do wykonania! Raz, dwa i już pozowała w jeansowym ubranku.
Moja nowa panna jest mechanikiem (chyba samochodowym) bo ma wspaniały klucz, który może włożyć do tylnej kieszonki, torbę wyjściowo-narzędziową i "nakrętkowe, złote kolczyki!!!
No, super!
Nie potrafię długo trzymać lalkę w oryginalnym ubranku i fryzurze, więc...
TA, DAM ! Obie dziewczyny w zwiewnych, długich kieckach i ...oczywiście z kwiatami :)))
Suknie są pożyczone od Barbie, bo kochana Olusia nie ma czasu szyć i dziergać a jak by już miała czas, to się jej nie chce 😜😊Pierwszy raz pokazuję też toaletkę z taborecikiem dla dziewczyn za niecałe 10zł, którą udało mi się przemalować na biało i zakryć wściekle różowy, oryginalny kolor :)))
Toaletka jest śliczna, choć jeszcze nieskończona. Ma ruchome niby-lusterko, otwieraną szufladkę, świetne nóżki i jest w rozmiarze idealnym dla moich dziewczyn.
Sama się sobie dziwię, że LOLki tak mi się spodobały 😄
Po pierwsze byłam ich ciekawa :)))
Muszę przyznać, że robią na żywo o wiele lepsze wrażenie niż na zdjęciach. Nie są łatwe do pozowania, ale gumowe nogi na jeden klik, ułatwiają sprawę "stania". Są dość ciężkie i dobrze trzyma się je w dłoni. Są barwne, niewielkie, mają cudownie delikatne włosy bez śladu kleju! Producent nie szczędził im ślicznych, pomalowanych, długich paznokci na ładnie wyprofilowanej dłoni, artykułowanych rąk i pięknych stóp! No i te niespodzianki! Wszystko prześwietnie zapakowane, zaprezentowane i przemyślane! Lubię, kiedy producent dba o szczegóły i ... odbiorcę :)))
Po drugie chciałam odmiany od Barbie. Nie nazwałabym tego znużeniem, bo nadal Barbioszki są dla mnie podstawą kolekcji, ale... sami wiecie, jak to jest 😁
Dość paplania :-)
Życzę Wam zdrówka, wspaniałego weekendu i dobrego, następnego tygodnia :)))
Ps. Pierwszy raz pisałam tego posta na nowym Bloggerze i powiem Wam, że *** nie wiem, kiedy się przyzwyczaję 😏
Widzę, że Ciebie również zauroczyły starsze siostry LOL😄. Nic a nic się nie dziwię, bo do naszego domu wtargnęły bez uprzedzenia i świetnie się zadomowiły. Piękne są Twoje laleczki!😊
OdpowiedzUsuńDo mnie też wtargnęły! To dobre określenie :)))
UsuńOwładnęły mną no i SĄ! Patrzę na nie i buzia mi się śmieje :)))
Dziękuję, Eunice i pozdrawiam gorąco :-)
Urocze są! Kombinezon rewelacyjny! Gratuluję przygarnięcia kolejnej LOL'ki
OdpowiedzUsuńDziękuję, Manhamano ♥
UsuńDotąd nie dociera do mnie, że LOLki tak mnie omamiły!
Na żywo są jeszcze fajniejsze!
Zgadzam się, kombinezon fantastyczny i jaki dopasowany!
Obie śliczne. A w barbiowych sukniach wyglądają genialnie.
OdpowiedzUsuńGratuluję obu panienek i pozdrawiam.
Dziękuję Ci bardzo i cieszę się, że w pożyczonych sukniach Ci się podobają :)))
UsuńRównież ślę serdeczności :-)
CÓŻEŚ UCZYNIŁA, Oleńko!!!
OdpowiedzUsuńteraz i ja zachorowałam do
imentu właśnie na tę parkę!!!
Podobają mi się, to prawda...a co tam! Superowe są!
UsuńJak już na nie "zachorowałaś" to polecam, bo naprawdę są świetne!
fotkami Twymi mogę się rozkoszować bez limitu ♥
OdpowiedzUsuńOstatnio nie szczędzę ich ilości na blogu, to prawda :)))
UsuńSerdeczności, Ineczko ♥
Twoje stroje są genialne. Psują każdej lalce. Fanaberia ma dodatkowo ładne włosy, tzn. warkocze. Te dodatki, ciałka, artykulacja wielce mnie kuszą, ale do główek nie mogę się przekonać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTe dość oryginalne, barwne laleczki mocno zyskują przy bliższym poznaniu :-)
UsuńMam tu na myśli cały proces otwierania pudełka, które jest kolorowe, fikuśne i - jak się okazuje, kryje w sobie mnóstwo tajemnic! Przede wszystkim nie należy niszczyć pudełka, bo jest ono częścią zabawy i garderobą dla panny!
Najpierw wysuwa się jedną z przednich ścianek i widzimy wspaniałe, kolorowe dodatki, zapakowane w piękne papiery i pudełeczka! Potem trzeba wysunąć w lewo cześć z dodatkami i oczom ukaże się garderoba z otwieranymi drzwiczkami, lusterkiem i umieszczoną wewnątrz lalką! Bajer normalnie!
Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu taka właśnie lalka może przypaść do gustu, ale mnie akurat sprawiła bardzo, bardzo miłą niespodziankę :)))
Cieszę się ogromnie, że ubranka i włosy laleczek Ci się spodobały :-)
Też Cię serdecznie pozdrawiam, droga Tereniu ♥
... ja pisałam dziś po staremu, ale jak mi tą opcję wyłączą to nie będę po prostu nic wstawiać :(
OdpowiedzUsuńOlu gdyby nie te oczyska jak talerze śniadaniowe :P no może ...?
OdpowiedzUsuńNie jednak nie, sory :)
Ewuś, to nie są talerze śniadaniowe, to obiadowe półmiski! :)))
UsuńMimo tego uważam je za prześliczne dziewczątka o bajerowych kształtach :)))
Jak już pisałam wcześniej - nigdy bym nie przypuszczała, że te drobinki potrafią być tak urocze! Miałaś rację, przygarniając Fanaberię - razem z Kaprys prezentują się wspaniale, widać, że przypadły sobie do gustu i już są najlepszym psiapsiółkami :). Ich własne ciuszki są bardzo udane, ale w Twoich sukienkach wyglądają jak prawdziwe damy. Śliczna toaletka!
OdpowiedzUsuńLOLki są troszkę niższe od Barbioszek, ale niewiele :-)
UsuńDo proporcji ciałek i główek trzeba się przyzwyczaić, ale jest (i było w przeszłości) mnóstwo uroczych lalek o "nieprawdziwych", przerysowanych kształtach i proporcjach. Widywałam lalki o wielkich oczach, lekko zarysowanym nosku i ...braku ust! Też mają swoich fanów i są poszukiwane :)))
Tak więc każdy znajdzie coś dla siebie a poznawanie innych modeli jest dla mnie ogromnie kuszące a sesja foto z nimi sprawia mi wiele przyjemności i radości :)))
Dziękuję za zauważenie i skomentowanie toaletki :)))
Piękne w każdym calu:) Chciałabym jedną mieć ale cena mnie przerasta.
OdpowiedzUsuńCena może i nie jest najniższa (choć widziałam też za około 95zł), ale trzeba wziąć pod uwagę ilość dodatków, jakość wykonania ich oraz samej lalki (włosy są naprawdę bajeczne!) i zapakowania oraz radochę przy otwieraniu zawartości!
UsuńMuszę przyznać, że ucieszyła mnie ona bardziej, niż niejedna, widoczna pod przeźroczystą folią Barbie z przyszytą do kartonu głową, bez butów, z jedną zmianą odzieży i klejącymi, tłustymi włosami... bo bywają i takie :-(
Dziękuję Ci, Besu za odwiedziny i słowa komentarza.
Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za spełnienie marzenia :)))
Wiemy, jak to jest: nie jednym rodzajem lalki człowiek żyje :) Już wiem, kogo mi one przypominają: Betty Boop :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna Fanaberia! W uszytych przez Ciebie strojach panienki wyglądają cudownie!
OdpowiedzUsuńNa stronie "Ceneo" wypatrzyłam blondyneczkę w warkoczykach, ale cena powaliła mnie - prawie 600 zł!!! Choć nie jestem kolekcjonerką lalek, ale taką drobinkę chętnie bym przygarnęła:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Fajne laleczki, słodkie mają buziaki!
OdpowiedzUsuńŚliczne są te laleczki i mają takie super figury :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne sukieneczki mają :)
Betty Bo - wypisz, wymaluj...
OdpowiedzUsuńNiegdyś oprócz Emily the Strange, ulubiona postać z mych dodatków, gadżetów i koszulek...
Dziś już po wielu lalkowych dziwactwach (czytaj: nienormatywnych lokatorach w kolekcji) nie mam parcia na takie formy.
Ale jak mi ktoś kiedyś podaruje......Kto wie, co będzie......???
;-)
No ładnie, wpuszczasz pod dach jedną i bam! Już są dwie. :D Jak to z lalkami... :)
OdpowiedzUsuńGratuluję uroczego nabytku! :)
Te lalki nie bardzo mi się podobają ale trzeba przyznać, że ciałka mają rewelacyjne. Ciekawe czy można by dać im inną głowę?
OdpowiedzUsuńI will have to say, your photos make them look really cute. I can see there appeal for many doll collectors, but I am not a fan of the big headed dolls. In the US, the pricing is between $19.99 on sale and $26.99 USD, so I think the price of 95PLN is a good price for you as I think that converts to about $25.50 USD. So a good find for you. I think their packaging and fashions are adorable an you get a lot for your money. One thing for sure is that this photo shoot of yours makes them look awesome!
OdpowiedzUsuńYou know Olla...once you bring in one doll, she will contact her friends and family!!!! (This happens to me all the time! Ha ha ha!!!) Again, this doll is so very different for you. But I do understand your fascination of a different looking doll and the creative challenges she presents! And once again, when these dolls get into your hands--no matter how different from the others they are--you manage to transform them into very desirable characters. I love how you style these dolls and especially the clothing and the environment you put them into.
OdpowiedzUsuńKolejna "apetyczność". Krój jej bielizny w połączeniu z krągłościami sprawia, że kojarzy mi się z pin up girls. No i ta uroczo płaska twarzyczka :-)
OdpowiedzUsuń