piątek, 22 czerwca 2018

Zapach kobiety

           Młoda, śliczna dziewczyna wymknęła się z popołudniowego przyjęcia. Niemożliwie znudzona towarzystwem i ciekawa okolicy, postanowiła się przejść.
Zeszła z tarasu, minęła ogrodzenie i ścieżką dotarła aż nad rzekę.
Usiadła...

 























          Tygrys to piękne, dzikie zwierzę. Ma doskonały słuch, wspaniale skacze, pływa i widzi w ciemności. Jest niebywale silny i potrafi głośno ryczeć. Jego ryk słyszalny jest nawet na odległość 3 km... Pozostaje jeszcze węch...


Pojawił się nagle i bezszelestnie, stanął obok dziewczyny i zaczął wchłaniać zapach jej ciała...
Cassandra zamarła. Przerażona zamknęła oczy...



 Lecz nic się nie działo. Nagle, ni stąd ni zowąd, tygrys opuścił głowę, pozwalając się pogłaskać...
 

 Zachowywał się spokojnie. Ośmieliło to Cass.




Mijały długie minuty, dziewczyna poczuła się pewniej i zeszła ze skarpy nad brzeg rzeki.
Tygrys stąpał za nią krok w krok.





Przez długi czas siedzieli nad brzegiem i wpatrywali się w wodę...



Dla informacji: panna 👩 wróciła do domu cała i zdrowa a tygrys 🐯 w żadnej mierze nie ucierpiał podczas wykonywania zdjęć :)))






35 komentarzy:

  1. Gdybym spotkała tygrysa poza kratami chyba bym uciekała najdalej jak umiem i najszybciej.
    Piękna historia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodki i grzeczny tygrysek ;-) z piękna towarzyszką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki jest na moich zdjęciach. W rzeczywistości pewnie byłoby inaczej :-)
      Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam :-)

      Usuń
  3. Świetne zdjęcia!
    Panna niezwykłej urody, więc i tygrys był zafascynowany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to rzeczywiście był powód...a może tygrys nie był głodny :)))

      Usuń
  4. Wspaniała foto-opowieść! Tygrys jeszcze chyba dość młody to pewnie chciał się pobawić jak kociak. :) A taka śliczna dziewczyna zrobiła na nim wrażenie, a do tego wykazała się odwagą. A może tygrysem był zaczarowany książę, kto to wie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwinęłaś temat :-)
      Książę nie przyszedł mi na myśl a mogłoby być to całkiem interesujące :)))
      Pozdrowienia gorące :-)

      Usuń
  5. tropikalna para w polskiej aurze? bomba!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tygrysy, a ich ryk kojarzy mi się z burzowymi grzmotami. Lalka piękna i jej kreacja również :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Annette, pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  7. Piękna opowieść o tiger i dziewczyna! Zdjęcia są cudowne, kocham zdjęcie, gdzie oboje wyglądają w wodzie. <3 :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa :-)
      Serdeczności ♥

      Usuń
  8. Wow rzeczywiscie zamknela... wolala biedna nie patrzec jakie ma zamiary ten tygrys... ;)

    Piekna sesja <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiary - okazało się - miał niegroźne, ale nigdy nie wiadomo!
      Pozdrawiam Uleńko i dziękuję za wpis :-)

      Usuń
  9. Wspaniała pogromczyni tygrysów. A sprawdzałaś, czy nie ma czasem spiczastych uszu? Krew wróżek może objawić się w dziesiątym pokoleniu i sprawić, że ktoś ma zdolności oczarowywania nawet dzikich bestii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym musi być, bo panna ma niezwykłą, egzotyczną urodę :-)
      Uszy są jednak w porządku :))))
      Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)))

      Usuń
  10. Cudne zdjęcia :D
    Cudna Kassandra :D(jak udało Ci się jej zamknąć oczy?)
    uroczy tygrysek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czary" Ewuniu, "czary" :))))
      Dziękuję Ewuś za miłe słowa komentarza :-)

      Usuń
  11. Nie ma jak kot. Co z tego, że dziki. :) Zaprzyjaźniła się z nim. Prześliczne zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty są podobno nieprzewidywalne...
      Dziękuję Metko i ślę pozdrowienia :-)

      Usuń
  12. Genialny pomysł na sesję. :D
    Sukieneczka prześliczna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kot to kot, nieważne, duży czy mały. Drapanie za uchem obłaskawi każdego ;)! Kassandra wygląda ślicznie w bieli i na łonie przyrody i widać, że pan tygrys też to docenił :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że tak to odebrałaś :-)
      Dziękuję Ci bardzo za wizytę i komentarz :-)

      Usuń
  14. Fajna sesja, a modelka tej białej sukience wygląda uroczo ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne zdjęcia, historia urocza, to wszystko ma swój czar - z resztą, jak zwykle u Ciebie.
    Nadrobiłam też post o sukience z rafy. Bardzo ładne to ubranko i żałuję, że sama nie potrafię takich szyć.

    Poza tym, zrobię chamski spam i zaproszę Cię do mnie na lalkowego bloga, o {tutaj} :D

    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Ubranka nie są idealne, ale cieszę się, że wywarły na Tobie pozytywne wrażenie :-)
      Zresztą to zasługa modelek, które są niebywale piękne i fotogeniczne.
      Byłam i obserwuję :)))

      Usuń
  16. A czy ten oswojony i przyjazny tygrys nie ma właściciela? Bo w normalnych warunkach pożarłby na śniadanie pannę, nie przejmując się jej zabójczą urodą, ani piękną garderobą ;o)...
    taka teoria ;o) hihihi...
    Pozdrawiam serdecznie Olu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje sesje są oderwane od rzeczywistości, która pewnie byłaby taka jak opisałaś :)))
      Tygrys nie doceniłby ani urody panny, ani sukienki i dodatków :)))
      Pozdrawiam i bardzo dziękuję :-)

      Usuń
  17. Jaki fajny kamienisty brzeg <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Olla, this series of photos really shows the strength of your photography. Not only is the scenic background really beautiful but you have managed to photograph the little tiger in such a way that the entire photo shoot looks real and that he is, in fact, moving about. You place him in various angles which tricks the eye into believing that he is interacting with the doll. How amazing is that!!!!!

    OdpowiedzUsuń