Drugą z lalek była, jak się później okazało lalka Bratz Babyz. Taką nazwę znalazłam w internecie, choć nie miałam do tej pory nawet o niej pojęcia. No ale cóż, na naukę nigdy nie jest za późno. Oto ona przed kąpielą:
Teraz wygląda tak:
Jeśli dobrze odszukałam, jest to Yasmin. Ma swój urok...nieprawda?
ależ ona słodka, słodka, słodka! chociaż i jej ciuszki też mi się podobały -
OdpowiedzUsuńw nowej aranżacji powala - a jaki ciekawy odcień włosków, no mniam...
Włosy to było to, co najpierw zobaczyłam, wśród innych zabawek. Kolor świetny, to prawda i bardzo, bardzo delikatny. Jest malutka ale potencjał dla "fryzjerki" duży! Pozdrawiam serdecznie!
Usuń