I ich Władczyni...taka sama jak one.
Wspaniała, odważna, wojownicza "Czarnowłosa". Jedyna taka. Tajemnicza, stroniąca od ludzi...ale jednak udało mi się przez chwilę ją zobaczyć i "złowić" obiektywem aparatu...
Oto Ona. Ona i jej przyjaciel-pies...
Trudno ją spotkać i odnaleźć. Lubi być z dala od ludzi. Rzadko schodzi w doliny... A jednak spotkałam ją nad rzeką Wisłą...miałam wtedy Szczęście!
Jestem nią zafascynowana. To piękna dziewczyna, kobieta... Ma cudowne oczy i cudne, grube usta. Stworzone do pocałunków... Ale czy ktoś kiedyś poczuje ich smak?
Znienacka udało mi się uchwycić jej kibić na tle drewnianej rzeźby...Miło na mnie spojrzała, ale szybko odeszła...
Nie mogłam o niej zapomnieć! Miałam farta, że mogłam ją sfotografować!
Pasuje do tego miejsca. Widać, że kocha przyrodę i zwierzęta. Jest ich nierozerwalną częścią...
Nie mogłam przestać o niej myśleć... taka wspaniała, piękna, kochająca przyrodę... I Nagle!
UWAGA POLOWANIE!!!!!?????
Kilka takich ostrzeżeń na terenie Goleszowa, Dzięgielowa, umieszczonych za szybami samochodów!
Czy naprawdę to sarny są szkodnikami?
Nie jestem do końca przekonana...
Może to Ona zaopiekuje się zwierzyną?
To przecież opiekunka całej przyrody.
Lubię tę pannę. Jest taka odważna i stanowcza! Nie należy do mizernych panien, ale czy naprawdę trzeba być szczupłym, aby być szczęśliwym i coś w życiu znaczyć?
Szczęśliwym można być zawsze, gdy tylko jest ku temu okazja! Bo szczęśliwym się tylko bywa...niestety i nie jest to zależne od grubości portfela, obwodu w pasie czy stanu posiadania!
Wszystkim szczęśliwym życzę jeszcze więcej SZCZĘŚCIA a poszukującym szczęścia życzę szybkiego z nim kontaktu :)))
No i życzę ZDRÓWKA!
Jak zawsze :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz