Nie mogłam już dłużej patrzeć na piękną twarz Kassandry umieszczoną na niskawym, dziwnym ciałku. Nawet nóg nie można było w żaden sposób ułożyć, bo od razu miała stopy do środka. Marnowała się dziewczyna, oj marnowała.
Cóż, kiedy odpowiedniego ciałka brak! Aż mnie w końcu olśniło! W pudle wygrzebałam starsze, ale artykułowane body, czekające na lepsze czasy!
Wszystko byłoby ok, gdyby nie maleńki szczegół! Podczas zdejmowania z ciałka główki ukruszyły się dwa spore kawałki szyi! Matko jedyna! Serce mi zabiło mocniej! Może to jakoś jednak skleję?!
Użyłam kropelki i choć pierwsza próba była nieudana, to rano, po powtórnym sklejeniu, wszystko było w porządku. Panna Kassandra założyła suknię, dopasowała kolczyki, na stopy założyła buty, zabezpieczając je bezbarwnymi gumkami i stanęła gotowa do wyjścia!
Aby poczuła się raźniej, zabrałam też Ashę. W obawie o szyję mojej nowej Kassi zapakowałam je najpierw do kartonowego, podłużnego pudła, ale stwierdziłam, że jest za duże i włożyłam je obie delikatnie do mojej dużej torebki, a właściwie torby!
Na miejscu wyjęłam dziewczyny i zaczęłam ustawiać je do zdjęcia, kiedy nagle zauważyłam, że Kassandrze brak jednego buta! No tego jeszcze brakowało! Przegrzebałam całą zawartość torebki, ale buta ani śladu! No nic, musiał zostać w kartonie!
Chcąc, nie chcąc, postanowiłam wykonać zdjęcia bez jednego bucika :)))
Kassandra nie miała nic przeciwko i pozowała wspaniale!
Tym razem zdjęcia wykonałam pod pomnikiem zbudowanym "Ku czci i pamięci Bohaterów" zamordowanych w 1942 roku przez hitlerowców.
To bardzo spokojne i czysto utrzymane miejsce, z dala od centrum miasta.
Dziewczyny zachowywały się godnie i cicho...
- Fajna jesteś i bardzo ładna - stwierdziła Asha, przyglądając się Kassandrze - Gdzie dotąd przebywałaś?
- Wiesz, tu i tam, tak jakoś wyszło, ale teraz mam nadzieję, że częściej będę się z wami spotykać.
- Masz takie piękne włosy! Nie widziałam jeszcze takiego koloru!
Asha wydawała się być bardzo zadowoloną z towarzystwa Kassandry.
Kassandra to bardzo ładna dziewczyna o intrygującej urodzie!
Powrót odbywał się wśród zieleni przetykanej brązem, beżem i rudym kolorem liści...
Nieuchronnie podąża w naszym kierunku jesień...
Nieuchronnie podąża w naszym kierunku jesień...
Prócz stada kaczek, nad Olzą królowała okazała gęś!
Spośród opadłych liści gdzieniegdzie śmiały się do nas błyszczące kasztany :)))
Ostatnie zdjęcie jest zrobione w tym samym, słonecznym dniu, lecz promyki nie zdołały się już przedrzeć do ściółki! Wydaje się, jakby w Lasku Miejskim już na całego zapanowała jesień!
Nic bardziej mylnego! Wprawdzie pod stopami szeleszczą suche liście, ale temperatura trzyma się dobrze i wysoko!
To tyle, Kochani! Bucik się odnalazł, z czego się bardzo cieszę!
Kassi, Asha i ja serdecznie Was pozdrawiamy!
Кассандра очень красивая кукла! У нее прекрасные волосы и очень красивое вязаное платье! Красивая фотосессия!
OdpowiedzUsuńO, tak! Włosy ma prześliczne! Ten blask i kolor...
UsuńDziękuję Olgo za miłe słowa i ślę serdeczności!
Prawdziwy z niej Kopciuszek :) Pewnie królewicz znalazł i przyniósł. Obydwie lalki śliczne, a w Twoich kreacjach jeszcze śliczniejsze. Jak dobrze, że szyję dało się skleić. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że szyja jest nadal cała. Bucik (o zgrozo! Nie wiem, jak szukałam) był w torbie... :)))
UsuńDziękuję Ci bardzo i pozdrawiam serdecznie!
na moim osiedlu jest ciekawy pomnik
OdpowiedzUsuńz ogromnym ptactwem w roli lotnego
umysłu wojujących za kraj - muszę
koniecznie pokazać go - a raczej
moje dziewczęta muszą odwiedzić
imponującego ptaka :)
Twoje panienki razem uroczo wyglądają -
a Kassandrze - jak każdej pięknej niuni -
dobrze nowe body zrobiło :)
Zaintrygowałaś mnie tym pomnikiem i jego wyglądem, będę czekać na Twoją sesję...a Kassandrze naprawdę dobrze w nowym ciałku :)))
UsuńŚwietne fotki darów Natury - widać, że wkrótce obdaruje nas jesiennymi skarbami... Kassandrę uwielbiam. To pierwsza lalka, która tak bardzo mnie urzekła, kiedy tylko zobaczyłam ją w sklepie. Tej pannie zdecydowanie pasuje ruchome ciałko, choć szkoda, że nie ma ruchomych nadgarstków. :-) Ale i tak cudnie. Panienka nawet w jednym bucie wygląda ślicznie. Cóż, prawdziwe modelki juz tak mają - zawsze są piękne :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Masz słuszność! Nawet drobna usterka nie ujmuje im piękna i powabu! Kassandra na swoim oryginalnym ciałku nie porywała, ale na nowym wygląda wspaniale :-)
UsuńJak zawsze sesja zdjęciowa super a panny pięknie prezentują się na tle natury . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Bogusiu i pozdrawiam serdecznie!
UsuńCóż znaczy brak jednego buta przy tak pięknych modelkach i ładnych zdjęciach :):)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo uprzejma, Kasiu :-)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam!
P.S. Proszę o dokładniejsze zdjęcie sukieneczki Kassandry !!! :)
OdpowiedzUsuńOto link do sesji z tą sukienką:
Usuńhttp://fotoblogolla123.blogspot.com/2015/01/sukienka-ecru-z-mnostwem-guziczkow.html?view=mosaic
Pozdrowienia!
Kassandra na prawdę odżyła na tym artykułowanym ciałku. i to w dodatku na moim ulubionym pajacyku :)
OdpowiedzUsuńpomimo wielkiej sympatii do nowych fashionistek wciąż ubolewam nad ich sztywnymi ciałkami z pustego plastiku.... nawet nowe, realistyczne sylwetki nie są w stanie tego zrekompensować :(. na tych ciałach te świetne twarze marnują swój potencjał...
lecz wyglada na to, że Mattel jest cwany i oszczędnie raczy nas artykulacją, zostawiając ją tylko dla droższych lalek...
Właśnie! Nie wiem, czy zdołałabym się oprzeć pokusie kupienia wszystkich nowych fashionistek, gdyby zginały ręce i nogi! Twarze mają obłędne, ale ta ich sztywność...
UsuńPajacyk i Kassandra na razie stanowią dobraną parę :)))
Gęś!!!! o matko, prawdziwa gęęęś!!! Jaka cudna!
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że ona naprawdę zyska na tym starym ciałku! (od Kayli, może?) Ja przywykłam do tej obśmiewanej przeze mnie na blogu manekinowatości, a Kassandra jest jedną z nielicznych Fashionistek stojących w witrynie. Może ja po prostu tak mam, że w myśl chronologicznego porządku w kolekcji, zostawiam nawet ciałka gnioty ;-)
Sesja spokojna, nostalgiczna i istotnie już jesienna.
A u mnie w okolicznych ogródkach nadal tęczowe lato...
Oby jak najdłużej lato u nas pomieszkiwało...wolę go niż smutną słotę.
UsuńTo dobrze, że Kolekcjonerzy nie zamieniają ciał swoich lalek. Gdyby wszyscy byli tacy jak ja, niedługo nikt by nie wiedział, jak wygląda oryginał :)))
Nawet nie potrafię sobie przypomnieć prawowitej właścicielki ciemnego body, bo biedna My Scenka, której główkę bez włosów usunęłam, nie jest jego pierwszą posiadaczką...
A gęś była naprawdę piękna i okazała!
Nawet nie odczuwa się tego braku bucika na zdjęciach. :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać :-)
UsuńWhat a beautiful new doll! And you dressed her so beautifully! I love your crochet dresses!! Thank you again, for these gorgeous photos of nature.
OdpowiedzUsuńLalka i sukienka nie są już nowe. Mam już je ładnych kilka miesięcy. Teraz jednak, po zamianie ciałka na artykułowane, postanowiłam nagrodzić Kassandrę indywidualną sesją :-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie!