
Moim zdaniem wcale nie jest łatwo!
Przekonałam się o tym (zresztą po raz kolejny) dziś, kiedy spontanicznie, choć z cierpliwością i zapałem, zabrałam się za fotografowanie moich dziewczyn.
Nie było czasu na przebieranki, więc panny, tak jak były ubrane, stanęły przed obiektywem.
Nie będę Was zanudzać wyliczając ile razy która wywinęła orła, albo w ogóle odmawiała współpracy!
W sumie jednak wytypowałam kilka zdjęć, które się obroniły i znalazły swoje miejsce na blogu :-)