Po pierwszym szoku cenowym, który trzymał mnie ze dwa dni, nastąpił upust ich wartości i tym samym w moim domu pojawiła się Azjatka o prześlicznej twarzy i jeszcze piękniejszym, artykułowanym ciałku!
Mogę szczerze napisać, że jestem tą dziewczyną oczarowana! Strasznie lubię ten stan euforii i zadowolenia, jaki mnie ogarnął!
Nigdy jeszcze nie miałam w rękach lalki o tak fantastycznych możliwościach pozowania!
(BJD, Kingdom Doll i inne są poza moim zasięgiem, niestety...)
Umyłam jej włosy, bo chciałam pozbyć się odcisków po gumce a że słonko chowało się za chmury, szybko zrobiłam kilka zdjęć.
Tak, ma na nich mokre włosy, jest nieubrana, ale właśnie to wspaniałe ciałko chciałam pokazać i tym samym pochwalić Mattela za dobrą robotę!
Kruczoczarna, subtelna panna ma niezwykłe ciałko o bladej karnacji, która wpada w jasny odcień brzoskwini...
Ponętna, zgrabna, delikatna... nawet rozbudowane nieco stawy nie stanowią dla mnie najmniejszego problemu!
Twarz jasna i szczera, oczy ciemnobrązowe zaznaczone tylko eyelinerem, bez cienia cienia na powiekach, usta zamknięte, o barwie fuksji.
W głowie najprawdopodobniej klej, bo twarda jak orzech, włosy jednak są delikatne, proste, mogłyby być gęściej rootowane, ale i tak nie jest źle. Na zdjęciu nie są jeszcze wyrównane :-)
Artykulacja bombowa, ale pewnie większość z Was miała już taką lalkę w rękach...
Jej ułożenie ciała, gesty, układy rąk, dłoni, stóp ... jak dla mnie - rewelacyjne!
Fantastycznie wyprofilowane łydki, brzuch, stonowana, nie rzucająca się w oczy, atrapa bikini.
Odcień przedramion na niektórych zdjęciach odrobinę różni się od ramion i dłoni, ale nie jest to rażące.
W realu ta różnica się rozmywa...
W realu ta różnica się rozmywa...
Nie miałam zbytnio czasu na ustawianie jej do pozowania, dlatego tylko kilka takich układów...
Pewnie nie wytrzymam i wkrótce, jeśli oczywiście światło na to pozwoli, zrobię jej kilka zdjęć w ciuchach...jestem bardzo ciekawa, jak będzie się prezentować w sukienkach :-)
Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie
właśnie dziś tą samą pannę do domu przytargałam. A miałam zbierać tyko lalki z lat 80 i 90... ech...
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie będziesz zawiedziona :)))
UsuńPiękna, właśnie też mam na nią trochę chrapkę:) Teraz widzę, że ma twarz identyczną jak nowa fashionistkowa Neko.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, chyba tak. Skoro Mattel poskąpił imienia artykułowanej pannie, nazwę ją Neko. Ładne imię, dzięki wielkie :-)
UsuńOlśniewająca! Zazdroszczę, czekam na kolejną sesję zdjęciową :)
OdpowiedzUsuńJest olśniewająca! Właśnie stoi obok i spogląda na mnie...pewnie czeka, co znowu wymyślę :)))
UsuńGratuluję :-) moja ciemnowłosa Made To Move została baletnicą :-)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO, tak! Nadaje się się na baletnicę, delikatną, wysportowaną, giętką :-)
UsuńONIEMIAŁAM...
OdpowiedzUsuńJa też, gdy ją zobaczyłam na żywo...
UsuńNie wiem, kiedy to wypadały Twoje urodziny, ale i tak
OdpowiedzUsuńNajserdeczniejsze życzenia, duuuużo zdrowia i spełnienia marzeń :D
...ależ Ci jej zazdroszczę...
14 stycznia, ale nie powiem które, bo samej mi trudno uwierzyć :)))
UsuńDziękuję bardzo za życzenia!
Zazdrość bywa twórcza, pewnie niedługo zobaczymy taką u Ciebie, tylko stawiam na ciemnoskórą...a może się mylę? :-)
Chcą mnie obie :)))
UsuńWierzę :)))
Usuńbardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :-)
UsuńMattel did do a great job on this body. The Asian mold (Lea) has a lot of glue in her head. Mine had so much glue, it was oozing down her neck and through her scalp! I swapped heads with the Fashionista Lea with the Kitty shirt as she did not have any glue and this made for a much nicer doll.
OdpowiedzUsuńKlej w głowach lalek to wielkie utrapienie właścicieli. Rozumiem, dlaczego zamieniłaś im głowy. To chyba jedyny sposób, aby pozbyć się kłopotu. Gdybym miała głowę o takim kolorze skóry pewnie zrobiłabym tak samo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Gratuluję nowego nabytku! Świetnie zaprezentowałaś próbkę jej możliwości artykulacji, muszę wziąć z Ciebie przykład i zorganizować wreszcie jakąś sesję moim MtM :)
OdpowiedzUsuńSesje tych lalek, obejrzę z przyjemnością w każdej ilości!
UsuńTak więc: do dzieła! :)))
Gratuluję nowej lalki w kolekcji. Ma ona niesamowite ciałko :)Czekam na sesję w ciuchach.
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę, że ją mam! Teraz przynajmniej wiem, o czym piszą posiadacze Barbie MTM!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie miałam pojęcia o istnieniu tych lalek. To chyba Twoja pierwsza Azjatka? Jest prześliczna, delikatna, ale zarazem bardzo kobieca :-)
OdpowiedzUsuńCzekałam na tę serię w Polsce z ciekawością od kilku już miesięcy. Ale zobaczyć ją na żywo, to zupełnie coś innego, niż obejrzenie filmiku na YT!
UsuńTak, jest bardzo kobieca i wysportowana!
to jest barbie? ale szał! tylko jakoś u mnie lalkowanie całkiem zeszło na boczny tor...
OdpowiedzUsuńKażdemu gra inna melodia. Ty robisz same arcydzieła w różnych technikach! Cuda normalnie! Miło obejrzeć je na Twoim blogu.
UsuńJa zostaję przy lalkach i szydełkowaniu, głównie dla nich :)))
Być może, że to wina światła, ale różnice w kolorze poszczególnych części (np. rąk) rzucają się w oczy. Makijaż całkiem ładny, taki delikatny.
OdpowiedzUsuńTak, zauważyłam to na niektórych fotografiach. Może nie uwierzysz, ale w rzeczywistości nie rzuca się to aż tak w oczy. To przynajmniej jest moje zdanie :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Myślę, że to kwestia załamującego światła, czy czegoś innego - w każdym razie pojawia się wyłącznie na fotografiach. Widziałam panienkę na żywo i nie dostrzega się różnicy w kolorystyce. Pozdrawiam :)
UsuńPrzepiękna jest! Uwielbiam tę buźkę, a ciałkiem się zachwycam! Jest wspaniałe! Świetny prezent sobie zrobiłaś i świetny wybór! :) Ja ostatnio przytargałam też laleczkę z tej serii, tyle, że ciemnoskórą! Ta również bardzo mi się podoba, ale ze względu na cenę, na razie mogę pozwolić sobie tylko na jedną, no, a że z tym moldem Azjatkę miałam, więc wybrałam ciemnoskórą. Już niedługo też pokażę ją na blogu :) na razie tylko fotkę w pudełku wstawiłam. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńCiemnoskóra też mi się bardzo podoba (czekam na jej zdjęcia u Ciebie na blogu!), zresztą Barbie i Tereska również! Jaka szkoda, że muszę ciąć koszty mojego budżetu, bo na pewno zamieszkałyby u mnie wszystkie cztery. Ostatnio widziałam w sieci jeszcze nowe dwie panny z tym ciałkiem: blondynkę z lokami i rudą z prostymi...też fajne :)))
UsuńSerdeczności!
Zapomniałam napisać, że nie mogę się doczekać Twojej sesji z udziałem tej laleczki w Twoich sukienusiach!
OdpowiedzUsuńCóż, nie zrobiłam nic nowego, więc będzie musiała się zadowolić już powstałymi. Też jestem ciekawa :-)
UsuńHehe, ja też mam urodziny 14 stycznia ;-)
OdpowiedzUsuńMoja MTM powinna przyjechać do mnie w tym tygodniu. Jestem tym tak podekscytowana, że gdyby nie było mi szkoda paznokci, to bym je obgryzła ;-)
W takim razie życzę Wszystkiego Najlepszego! :)))
UsuńJa się powstrzymałam od obgryzania, ale od rana sprawdzałam trasę przesyłki :)))
Bardzo piękna kobietka i ciałko ma rzeczywiście niesamowite !!! Piękne zdjęcia jej zrobiłaś, czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Zurineczko, jeśli tylko słoneczko wyjdzie zza chmur choć na chwilę, zrobię jej nowe zdjęcia...na razie pada i jest szaro :-(
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Congratulations on your new doll. I really like that she can take so many poses. She is a real beauty and I am sure she will bring you many hours of fun!
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję :-)
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam gorąco!
Wreszcie Mattel postanowił poczynić jakiś postęp w ciałkach! Piękna dziewczyna i wspaniała sesja! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Mattel się postarał! Nie dość, że ciałka artykułowane to i promocja gimnastyki i ruchu! Pewnie jednak, aby utrzymać w miarę cenę, nie wyposażył jej zbytnio w akcesoria ani nawet buty...szkoda.
UsuńBardzo piękna panna i o świetnym ciałku. Niezłą ma artykulację. Zdjęcia wyszły fantastycznie ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Zgadzam się co do świetności ciałka a za pochwałę zdjęć - bardzo dziękuję:-)
UsuńHola, me alegra que la hayas adquirido a buen precio, espero conseguir una pronto, aunque de momento no tengo dinero, es un gran placer pasar por tu blog, gracias por pasar por el mío. Saludos amiga.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Kusi mnie posiadanie całej czwórki (a nawet szóstki, bo widziałam w necie jeszcze dwie nowe panny), jednak ograniczenia budżetowe są nieugięte :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
I love her posing possibilities! This gives me hope for Barbie.
OdpowiedzUsuńJa również :)))
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję za komentarz.
Hello from Spain: I really like the new articulated body. I love this new collection. Fabulous photos. Keep in touch
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
UsuńOna jest przecudna... Wpadła mi w oko, ostatnio, gdy przeglądałam internety, z miejsca znalazła się na liście moich "przyszłych>odległych" w kolekcji.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Świetnie uchwyciłaś jej niesamowitą artykulację.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Miło mi bardzo czytać takie komentarze. Muszę powiedzieć, że "praca" z nią to czysta przyjemność. Dziewczyna jest naprawdę świetna i sama jestem ciekawa, co przyniosą następne sesje :-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam!
Hi Olla, I have tagged you for a Liebster Award. Feel free to participate. The instructions are on the latest posting on my blog. Enjoy!
OdpowiedzUsuńJestem zaszczycona taką nominacją! Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
UsuńŚwietna! piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńObłędne są te lalki!!! Wreszcie jakiś postęp u Mattela. A ostatnie Azjatki, z ich naturalnym minimalizmem, po prostu zwalają. Teraz rozumiem, czemu firma Fashionistki pozbawiła artykulacji - chciała lepiej sprzedać swój nowy produkt.
OdpowiedzUsuńTylko, czy nie wstyd takiego golasa pokazywać na blogu, który nie jest od 18. lat? ;-))
Fakt, dziewczyny z Azji w wersji lalkowej, bez zbędnego makijażu, są świetne!
UsuńUważam natomiast, że więcej nieprzyzwoitej golizny można ujrzeć na popularnych portalach niż na moim skromnym blogu lalkowym :-)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
To ciałko jest genialne! Jak tylko będzie dobra okazja, to u mnie też zawita. Super zdjęcia, czekam tylko aż stworzysz jej jakiś ciuszek, który ładnie podkreśli jej możliwości pozowania, bo oryginalny jest trochę nudny ;-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, miałabym wielką ochotę sprawić jej jakieś fajne ubranie... ale czy podołam i kiedy?!
UsuńDziękuję ogromnie i ślę serdeczności!
tak mnie mamiła swą niekłamaną urodą
OdpowiedzUsuńTwoja skośnooka ślicznotka - że dziś
jadąc do Carrefoura przedłużyć umowę
na telefonare - wróciłam bez umowy,
ale za to z fabryczną kuzynką Twej... ♥
Widzisz, cieszę się niezmiernie bo uważam, że dziewczyna warta jest zainteresowania!
UsuńNapisz koniecznie, czy Cię "na żywo" nie rozczarowała? Mam nadzieję, że nie. I że warta była odłożenia w czasie wspomnianej umowy? :)))
Olu - ja tak i Ty - zachwyciłam się Nią - wiele
Usuńfaszionistek zyskuje przy bliższym poznaniu -
moja Lea po drobnej korekcie (usta, fryz) wręcz
oszałamia mnie - porobiłam Jej setkę zdjęć, ale
przytomnie ograniczyłam jednak do ok.50 :D
lada moment pokażę skośnooką sztywniarę, która
i tak potrafi omotać swą niecodzienną urodą ♥
Właśnie je obejrzałam i również mnie na nich zachwyciła :-)
UsuńWłaśnie je obejrzałam i również mnie na nich zachwyciła :-)
UsuńCudna! Twarzyczka zachwyca! Ten minimalizm tylko wychodzi lalce na plus! Gratuluję nabytku!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Również uważam podobnie :-)
UsuńOch jest cudowna! Zazdroszczę. Też mam na nią chrapkę. Pięknie pozuje. :)
OdpowiedzUsuńJest piękna a dla mnie to pierwsza Azjatka, więc tym bardziej cenna :-)
Usuń