niedziela, 20 lipca 2025

Grochy na tle czerwieni

Czerwień przeplata się w moich postach ostatnio dosyć często. Przeważnie dlatego, że szydełkuję w takim kolorze i prezentuję nowe ubranka dla lalek. Dziś jednak stanie się to z innej przyczyny...

Na spontaniczne sesje mam jakby mniej czasu a i chęci jakoś u mnie mniej... Czasami staję przed witryną, spoglądam na twarze moich lalek i widzę, że niektóre z nich zawodzę. 

Czuję, że liczyły na większe zainteresowanie, szerszą widownię i w rezultacie na zrobienie "kariery"... a tu szara rzeczywistość: w najlepszym razie miejsce w pierwszym rzędzie modelek, ubranych w piękne kreacje, ewentualnie miejsce siedzące na jednej z kanap, na krzesełkach lub leżakach. W najgorszym razie pozostanie w dość dużej jeszcze grupie lalek leżących w szufladach albo pudłach...no tak, niestety pokój nie jest z gumy i tak to u mnie wygląda...

Po remoncie mieszkania i przystosowaniu pokoju do "lalkowych" potrzeb i tak okazało się, że mam dla nich zbyt mało miejsca na półkach. Czasami sama się zastanawiam, jak to się stało, że mam ich aż tyle...

 

Jednak nie o tym ma być ten post, dlatego przejdźmy do sedna sprawy, czyli do tematu sesji spontanicznej. 

Jej bohaterką została Midge Style, szczęściara, której w danym dniu sprzyjał los i właśnie na nią padł wybór. 

Zabrałam ją w teren, bo... akurat była ładnie ubrana :))) 

W ostatniej chwili odnalazłam wąski paseczek materiału, który na szybko posłużył jako opaska do włosów.

Sukienka powstała dawno, dawno temu. Wykorzystałam ciuch z SH i wyszło całkiem, całkiem.

Materiał jest kochany: czerwieniutki w białe, idealnej wielkości, malutkie groszki. 

 



Midge to urocza dziewczyna o słodkiej twarzyczce i jasno-rudych włosach. 

Większość lalek zawsze ma jakieś mankamenty i Midge to nie wyjątek. Ma odstającą grzywkę, z którą uparcie walczę oraz zbyt długie, (moim zdaniem) proste rzęsy, zasłaniające ładne oczy. 

Rzęsy trochę skróciłam w ferworze poprawek i już mnie tak nie denerwują. Zresztą taki zabieg przeprowadziłam też u panny: Barbie The Look City Shine African American Doll Collector Black Label oraz Barbie Look Red Carpet Pink Gown. Teraz przynajmniej na fotografiach można zobaczyć ich piękne oczy.

 

 

Midge ma takie delikatne, szczupłe ciałko i oczywiście mniej możliwości artykulacji niż mtm, niemniej podoba mi się, że jej stopy są wyprofilowane do wysokiego obcasu i można łatwiej ją ustawić do zdjęć.  

Taka to z niej subtelna, eteryczna dziewczyna o pięknym kolorze włosów.

Czy jest moją ulubienicą? Na pewno jedną z wielu, bo takich ślicznych panien jest u mnie więcej i z pewnością zadbam o to, aby pojawiły się znowu na blogu :)))

Tym samym kończę dzisiejszy post, serdecznie Was pozdrawiam i życzę zdrówka, no bo jak inaczej!

Uściski dla Wszystkich śle


 

2 komentarze:

  1. Kropkowane cudeńko w mojej ulubionej czerwieni :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie Ci dziękuję i ślę serdeczności :-)

      Usuń