Nawet wtedy, kiedy w zakupie sam trochę pomógł i wyręczył Aniołka 😉
Simone, bo o niej mowa, chodziła mi po głowie od dość dawna. Ciekawy mold, zamknięte usta, świetny kształt twarzy, grzywka (wcale nie tak często spotykana) korciły, aby kliknąć "kup teraz".
Zwlekałam z tym do czasu kiedy zobaczyłam, że cena jej znacznie zmalała. Nie mogłam się jednocześnie nadziwić, ile kosztują teraz zeszłoroczne Looksy i jakie pułapy ich ceny osiągają!
Pomyślałam sobie, że taniej już nie będzie a może być o wiele drożej 😋
Oto jest moja Simone. Troszkę naburmuszona (też bym była, gdyby mnie ubrano w taką różową bombkową sukienkę), troszkę zdziwiona i trochę ciekawa, co ją u nas spotka...
%20(1).jpg)
%20(1).jpg)



.jpg)
.jpg)




.jpg)
.jpg)
.jpg)







.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)

.jpg)



.jpg)





.jpg)






.jpg)





