Dziś Tereska mtm pokaże wełniany płaszczyk, który otrzymała ode mnie w prezencie :-)

Płaszczo-sweter a właściwie długaśny kardigan jest wykonany oczywiście z szarej włóczki, której trochę jeszcze zostało z poprzednich robótek. Naprawdę nie pamiętam, kiedy robiło mi się tak dobrze z włóczki, bo jest bardzo miękka, świetnie się poddaje i jest w miarę cienka, czyli idealna dla moich dziewczyn!
Tym razem postanowiłam całość wykonać wzorem z warkoczami, bo - o dziwo - wcale nie pogrubiają robótki!
Pokusiłam się także zrobić warkocze na całej długości rękawów oraz na kapturze :-)
Tereska z dumą prezentuje kieszenie, w które z łatwością wsadza dłonie, zaś przód ozdabia dwubarwny szereg malutkich guziczków,
służących do zapinania ubranka.