Andra - modelka z klasą!

Andrę uważam za idealną modelkę w rozmiarze plus size. 

Cóż, nie raz już rozpisywałam się na temat jej urody i umiejętności pozowania, więc może sobie tym razem daruję na rzecz...zdjęć, które tu zamieszczę. 

Jest ich trochę, ale u mnie tak często bywa. 

Myślę, że podczas prezentacji efektów sesji foto jest tylko jedna jedyna szansa na pokazanie całej urody i piękna. 

Każdy następny post uzupełniający nie będzie już takim ... zaskakującym i ciekawym. 

Czy zgadzacie się ze mną?

 

 

 

 

Ale, ale, wracając do Andry... zabrałam ją do Kończyc Małych. 

Kompleks jest wspaniały, jest gdzie spacerować, odpoczywać i ... fotografować. 

Andra była szczęśliwa, choć nie dawała po sobie poznać. 

Zachowywała się jak Diva, jakby wszystko jej się należało i tylko o nią trzeba dbać i jej dogadzać. 

Gdybym miała asystentów fotografów to na pewno mieliby co robić i tylko myśleć, jak ją rozpieszczać :)))

Dziewczyna ma na sobie tunikę szydełkową, taką lekko sexy i "apaszkę" z kwiatuszkami dla ożywienia stroju. Na głowie (często fotografowany) kapelusz uszyty z dużego kapelusza z SH.

Jarzębina nazbierana do koszyka własnoręcznie 😄😁

Ławeczki są dwie (przeważnie zabieram obie na sesję w plenerze), bo nigdy nie wiem, która będzie lepiej wychodzić na zdjęciach. 

Wiem, ujęcia się powtarzają, ale moim zdaniem każde jest ciekawe i warte pokazania. Kąt uchwycenia, cień na twarzy, nie objęty cały kadr... ech, jest dużo niuansów, które dostrzegam i które "robią" zdjęcie innym od poprzedniego....

 

Po kilkukrotnym obejrzeniu tych fotek doszłam do wniosku, że tak właściwie... koniec lata zbliża się dość szybkimi krokami. 

Sąsiednie pola zbóż są już dawno skoszone a drzewa uginają się od ciężaru owoców, w tym dojrzałej jarzębiny....

Tym oto obrazkiem pustej ławeczki z postawionym na niej koszykiem, wypełnionym gronem pomarańczowo-czerwonych owoców, mówię Wam:

Do następnego kliknięcia :)))

Wasza